Do naszej redakcji zgłosiła się Czytelniczka posiadająca mieszkanie w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej w Bielsku Podlaskim. Opowiedziała, że ma ponad 1500 tys. zł niedopłaty za ciepło. Rozliczenie kosztów ciepła z poprzedniego sezonu (zima 2022-2023) trafiło jeszcze przed świętami do wszystkich mieszańców. Większość miała nadpłaty. Wspomniana kwoty niedopłaty jest wręcz ewenementem.
REKLAMA
- 98 procent osób płacących czynsze w naszej spółdzielni ma naliczone nadpłaty - informuje Jan Kondratiuk, prezes największej w Bielsku Spółdzielni Mieszkaniowej w Bielsku Podlaskim. - Oczywiście jedni większe inni mniejsze w zależności od wysokości płaconych zaliczek i zużytego ciepła.
Nadpaty często wynosiły kilkaset złotych.
- Nie wiem, skąd się wzięła u mnie tak duża kwota do dopłacenia, i co oznacza, że w związku z przekroczeniem dopuszczalnej kwoty została ona przeliczona - pyta Czytelniczka.
Wszystko to wyjaśnił nam prezes spółdzielni.
Co oznacza przekroczenie maksymalnego kosztu zmiennego?
Na piśmie z rozliczeniem ciepłą, jakie otrzymała nasza Czytelniczka, pojawił się czerwony napis - jakby pieczątka - "Rozliczenie podlega skorygowaniu ze względu na przekroczenie maksymalnego kosztu zmiennego". Co to oznacza?
Z tego co wyjaśnił nam prezes, oznacza to, że rachunek naszej Czytelniczki został zmniejszony do kwoty maksymalnego kosztu zmiennego, bo był na tyle wysoki, ze nie mieścił się w dopuszczalnych normach.
Chodzi o to, że rozliczenie kosztów ciepłą za pośrednictwem podzielników ma pewne obwarowanie. Jest nim właśnie ustalenie maksymalnej i minimalnej kwoty kosztu zmiennego. Obwarowanie to ma zapobiec sytuacji, w której ktoś zupełnie nie ogrzewa swego mieszkania, a przez to je wyziębia i naraża na koszty swoich sąsiadów, którzy, by mieć u siebie ciepło muszą grzać więcej i przez to mają bardzo duże rachunki.
Kwoty maksymalnego i minimalnego kosztu zmiennego ustala się w odniesieniu do średniej tego kosztu w danym bloku. Maksymalny koszt zmienny jest to w zależności od budynku od 150 do 170 proc. średniej. Koszt maksymalny przekraczają osoby, które zużywają o połowę (lub o 70 proc.) więcej ciepła niż przeciętnie ich sąsiedzi.
Skąd taki rachunek?
Ostatnia zima była łagodniejsza, niż zakładano, a i koszty opału okazały się niższe, niż zakładano po gwałtownym wzroście cen węgla. Na podstawie tych mniej optymistycznych założeń naliczono wyższe zaliczki za ciepło, by wystarczyły w razie wyższych kosztów. Koszty były niższe i dzięki temu większość mieszkańców ma naliczone nadpłaty.
Skąd wyjątek w postaci choćby naszej czytelniczki.
Po pierwsze musiała zużyć dużo więcej ciepła, niż wpłaciła zaliczek, po drugie mogła płacić dość niskie jak na swoje mieszkanie zaliczki.
Takie przeskoki pojawiają się na przykład, gdy w mieszkaniu pojawia się dziecko lub osoba potrzebująca wyższej temperatury z zajmowanych pomieszczeniach. Ewentualnie osoba, która nieumiejętnie z ogrzewania korzysta i na przykład odkręca wszystkie kaloryfery "ma maksa", a jak jest za gorąco, to otwiera okno i kaloryferów nie zakręca.
- A może doszło do jakiejś pomyłki, podzielnik ciepła się zepsuł - pyta Czytelniczka. - Może warto to sprawdzić?
- Jest to możliwe. Każde urządzenie nawet najdoskonalsze może ulec awarii - przyznaje prezes Spółdzielni. - Podzielniki mają system bezpieczeństwa, który sygnalizuje, gdy jest jakiś błąd pomiaru lub awaria i to pracownik odczytujący pomiar widzi. Wówczas pomiar uznawany jest za błędny i opłata za ciepło naliczana jest w inny sposób. Jeśli, dana osoba została rozliczona na podstawie pomiaru dokonanego przez podzielnik ciepła, takiej awarii nie było. Zawsze jednak jest możliwość odwołania się i poproszenie o kontrolę i sprawdzenie poprawności działania urządzeń. Wystarczy zwykłe pismo do spółdzielni w tej sprawie. Przy tak dużej różnicy w kosztach, rzeczywiście są podstawy, by taką kontrolę wykonać.
Jak można zmniejszyć koszty ogrzewania?
Najprościej zużywać mniej ciepła, czyli na przykład nie zostawiać odkręconych na "piątkę" kaloryferów na całą zimę i je zakręcać, kiedy i tak w mieszkaniu jest ciepło. Z drugiej strony, nie warto na zmianę wyziębiać i przegrzewać mieszkania.
Warto też sprawdzić, czy mamy odpowiednio dobrane parametry kaloryferów. Jeśli mamy za duży jak na potrzeby naszego mieszkania kaloryfer, zapłacimy więcej. Dotyczy to także kaloryfera w łazience, gdzie podzielnika nie ma.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Właściciele sklepów w Bielsku: Przy takich rachunkach za ogrzewanie możemy zwijać interes
(azda)