Tur wygrał niezwykle zacięty mecz z ŁKS-em 1:0 po wybitnym strzale Karola Kosińskiego z połowy boiska.
Mecze bielszczan z łomżanami zawsze należą do emocjonujących i pełnych walki. Rywalizacja trwa i na trybunach, i na boisku. Nie inaczej było także tym razem. Co prawda mecz odbywał się na stadionie zamkniętym dla kibiców, ale na murawie trwała wymiana ciosów i "uprzejmości".
W 17. minucie goście domagali się od arbitra odgwizdania rzutu karnego, po upadku w "szesnastce" Tura ich zawodnika. Sędzia Karol Sokół grę puścił, piłka przeszła na połowę łomżan, a tam Patryk Stypułkowski walczył o nią z jednym z zawodników ŁKS-u. Rozjemca uznał, że "Stypuł" niesportowo faulował rywala zdzielając go łokciem i ukarał naszego skrzydłowego bezpośrednią czerwoną kartką.
- To była zwykła walka o piłkę. Nikogo specjalnie nie uderzyłem — zarzekał się po meczu Stypułkowski, ale sędzia był innego zdania. Postanowił na boisku opanować emocje obu stron, a ofiarą jego decyzji padł właśnie Patryk.
W ten sposób od 18. minuty Tur musiał walczyć z jednym z faworytów do wygrania IV ligi w osłabieniu. Nic dziwnego, że przewaga ŁKS-u była ogromna, a gospodarzy ratowała albo nieskuteczność rywali, albo fantastyczna postawa w bramce Patryka Siduna, jednego z dwóch bohaterów niedzielnego spotkania, który kilkukrotnie wyszedł obronną ręką ze starć z przeciwnikami.
Silną stroną ŁKS-u miały być przede wszystkim skrzydła, na których wystąpili ograni w wyższych ligach: Mateusz Jastrzębski (Olimpia Zambrów i Podlasie Biała Podlaska) oraz Patryk Szymański (GKS Katowice, ŁKS Łódź, Miedź Legnica i Raków Częstochowa), ale największe zagrożenie dla naszej bramki stanowiły dośrodkowania ze stałych fragmentów gry, do których wyskakiwał silny Brazylijczyk Reinaldo Melão. Z kolei w barwach Tura bardzo dobre zawody rozgrywała para środkowych obrońców: Piotr Kosiński i Paweł Łochncki, którzy wielokrotnie skutecznie blokowali ofensywne poczynania łomżan.
Po zmianie stron Tur grał mocno cofnięty, w ustawieniu 1-4-4-1, z wysuniętym K. Kosińskim. I to właśnie najlepszy strzelec naszej ekipy dał nam upragnionego gola. W 65. minucie goście po raz enty źle rozegrali atak i piłka trafiła do Siduna. Ten zagrał ją długim wykopem, środkowy pomocnik gości Wiktor Walczak nie potrafił przyjąć jej na klatkę piersiową, za to futbolówkę opanował znajdujący się z pobliżu Kosiński. Karol kontem oka zauważył wysuniętego z bramki Michała Sobieskiego i strzałem z niemal połowy boiska przelobował młodego bramkarza ŁKS-u. Kolejny raz Kosiński udowodnił, jak na każdym poziomie piłkarskim ważne jest posiadanie zawodnika kreatywnego i przerastającego o klasę swoich rywali.
Od tego momentu przewaga gości jeszcze wzrosła, sędzia Sokół przedłużył spotkanie aż o siedem minut, ale gole już nie padły. Jeszcze w trzeciej minucie dodatkowego czasu gry Tomasz Brzozowski technicznie przymierzył z kilkunastu metrów w okienko, ale fenomenalną robinsonadą popisał się Sidun i Tur wygrał ten niezwykły mecz 1:0.
Bielsk Podlaski, 18.04.2021 — IV liga
Tur Bielsk Podlaski — ŁKS Łomża 1:0 (0:0)
Bramka — 66' K. Kosiński.
Czerwona kartka — 18' Stypułkowski (Tur; za uderzenie przeciwnika).
Żółte kartki: Niemczynowicz, R. Kulikowski, Bazylewski (Tur); Reinaldo Melão, Szymański, Tarnowski (ŁKS).
Sędziowali: Karol Sokół oraz Krzysztof Jabłonowski (obaj Białystok) i Arkadiusz Brysiewicz (Jurowce).
Tur: Sidun — K. Kulikowski (89' Szeretucha), P. Kosiński, Łochnicki, Onacik (65' R. Kulikowski) — Niemczynowicz (65' Bazylewski), A. Lewczuk, M. Rogowski — Stypułkowski, K. Kosiński (75' Daniłowski), Walczuk (75' Smaleuski).
ŁKS: Sobieski — Kamieniowski, Reinaldo Melão, Wasiulewski, Poreda (82' Kordal) — Kałubowski, R. Zalewski, Walczak (73' Brzozowski) — M. Jastrzębski (57' Cudakiewicz), Tarnowski (63' Koc), Szymański (68' Kacprzyk).
(jan)