W Stambule zakończyła się kolejna runda ukraińsko-rosyjskich rozmów pokojowych. Przedstawiciele Moskwy poinformowali o „ograniczeniu działań wojskowych w okolicach Kijowa i Czernihowa". Ukraina zgodziła się na to, by przyjąć status państwa neutralnego, po udzieleniu jej gwarancji bezpieczeństwa przez kilka krajów, w tym przez Polskę. Czy Rosjanie wystraszyli się, że Europa naprawdę wstrzyma dostawy ropy z Syberii, czy też jest to tylko początek do dogrywki w Donbasie?
Dziś w Turcji na kolejnej rundzie rozmów pokojowych spotkały się delegacje Ukrainy i Rosji. Po rozmowach, które trwały kilka godzin wiceminister obrony Rosji Aleksander Fomin poinformował, że Kreml ograniczy działania wojskowe na frontach w okolicach Kijowa i Czernihowa.
Russia’s deputy defense minister says Moscow has decided to “fundamentally cut back military activity in the direction of Kyiv and Chernigiv” in order to “increase mutual trust for future negotiations to agree and sign a peace deal with Ukraine.” pic.twitter.com/2qDYOzAzDp
— max seddon (@maxseddon) March 29, 2022
To właśnie na północy kraju Ukraińcy w ostatnich dniach odnieśli szereg sukcesów militarnych, zmuszając Rosjan do przejścia do obrony.
„Część wojsk rosyjskich rzeczywiście wycofuje się spod Kijowa. Dziś zauważono wozy piechoty z flagami Rosji jadących w kierunku Homla" - poinformował na Twitterze dziennikarz Tadeusz Giczan.
First signs that some Russian troops are indeed retreating from the Kyiv direction. Large numbers of BMDs with Russian and VDV flags were spotted today on their way from the Ukrainian border to Belarus' Rechitsa and Gomel where they were loaded onto railway platforms. pic.twitter.com/6B5qTsgFRq
— Tadeusz Giczan 🇺🇦 (@TadeuszGiczan) March 29, 2022
Z kolei strona ukraińska przekazała, że w zamian za gwarancje bezpieczeństwa jest gotowa przyjąć neutralność. Status ten miałyby gwarantować inne państwa, m.in. Francja, Wielka Brytania, USA, Turcja oraz Polska. Wymagałoby to zmian w konstytucji i przeprowadzenia referendum. Ukraina mogłaby wejść do Unii Europejskiej.
Rozmowy w sprawie Krymu i Donbasu pomiędzy stronami mają być kontynuowane.
Nie wiadomo, czy oznacza to początek końca wojny i czy Rosja przestraszyła się potencjalnych skutków wstrzymania importu ropy ze wschodu przez kraje Unii Europejskiej. Być może Moskwa chce skupić się na zajęciu całego Donbasu i połączenia lądowego z Krymem.
Rosjanie będą koncentrować się na zajęciu całych obwodów donieckiego i łuhańskiego, żeby je potem anektować. Nie będą rozciągać frontu, ani szturmować Kijowa, zrozumieli jaki to koszt. Ograniczenie planów militarnych, nie oznacza redukcji ambicji politycznych. Do pokoju daleko.
— Adam Eberhardt (@adam_eberhardt) March 29, 2022
(pb)