Już dzisiaj o 13:00 Pionier Brańsk rozpocznie swój ostatni mecz w rundzie jesiennej. Piłkarze UKS-u na własnym boisku podejmą Husara Nurzec. Poza stricte sportowymi emocjami, dodatkowe atrakcje zgromadzonym mają zapewnić najbardziej zagorzali kibice brańskiej drużyny.
Zacznijmy od strony czysto piłkarskiej. Pionier poprzedniej niedzieli odniósł cenny remis w Drohiczynie z Żubrem, stając się pierwszym zespołem, który w tym sezonie urwał punkty liderowi tabeli. Przebieg meczu i żywiołowy doping licznie przybyłych kibiców gości, wyraźnie podbudowały morale zawodników z Brańska, ale pozostałe zespoły z górnej części tabeli wygrały swoje mecze, przez co Pionier spadł na czwarte miejsce w zestawieniu grupy III podlaskiej A klasy.
Na dodatek wczoraj, w rozgrywanym awansem spotkaniu, Olimpia II Zambrów pokonała na wyjeździe Iskrę Wyszki 2:1, przez co umocniła się na pozycji wicelidera i traci na ten moment 3 punkty do Żubra. Ten z kolei zagra w niedzielę na wyjeździe z rezerwami Ruchu Wysokie Mazowieckie (3. miejsce w tabeli), które jesienią wygrały wszystkie domowe mecze i to przy świetnym bilansie bramkowym 18-4.
Z racji, że brańskiej drużynie zależy za zajęciu pierwszego miejsca, premiowanego awansem do okręgówki, najkorzystniejszym zakończeniem 11. kolejki spotkań byłoby oprócz własnego zwycięstwa z deptającym po piętach Husarem (2 pkt. straty do Pioniera), także wygrana rezerw Ruchu. Wtedy wprawdzie niebiesko-białych (1 pkt. przewagi) nie udałoby się wyprzedzić przed zimową przerwą, ale pozwoliłoby to zmniejszyć dość dużą stratę do lidera. Pewne jest, że Żubr lub Ruch II - jedna z tych drużyn utraci w niedzielę komplet punktów uzyskanych w spotkaniach wyjazdowych (Żubr) lub domowych (Ruch). W przypadku remisu, swoje świetne passy przerwą oczywiście obydwa zespoły.
W Brańsku mówi się jednak o tym, że trzeba robić swoje i na ten moment nie spoglądać na tabelę pod kątem analitycznym i przez pryzmat tzw. korespondencyjnych pojedynków. Zawodnicy Pioniera mają świadomość, że przed tygodniem byli z racji na mocno osłabiony skład, skazywani na pożarcie, a mimo to pokazali charakter i nie pozwolili sobie na stratę bramki. Zresztą wielokrotnie w trakcie sezonu dało się usłyszeć z ich ust, że A klasa rządzi się swoimi prawami i wyniki potrafią mocno zaskakiwać tych mniej wtajemniczonych w rozgrywki kibiców.
Nowe otwarcie wśród brańskich kibiców
Jak przewidywano, udany wyjazd do Drohiczyna miał za sobą nieść wzrost aktywności kibiców Pioniera i dlatego przykład jeszcze większej mobilizacji ma być widoczny w czasie spotkania z Nurcem. Wiadomo, że sympatycy UKS-u szykują swoim zawodnikom niespodziankę, a nawet kilka. Ci z kolei, choć trwają w miłej niepewności, to już z góry zapewniają, że rundę jesienną postarają się zakończyć w jak najlepszym stylu, zdobywając 3 punkty z drużyną z Nurca. Tę w ostatnim meczu, rozgrywanym na wyjeździe, pokonali 3:1. Było to słodko-gorzkie zwycięstwo, ponieważ od tamtego spotkania można mówić o powracających problemach zdrowotnych jednego z najlepszych zawodników Pioniera - Kamila Fiedorowicza. Na szczęście od spotkania z Żubrem żaden z zawodników nie zgłasza urazów, a do składu wrócą wykartkowani na Żubra - Mateusz Niewiński i Paweł Zawadzki oraz inni nieobecni w Drohiczynie - Daniel Lubowicki oraz Dawid Puchalski.
Kamil Pietraszko