Koncert „Grypsy z celi śmierci" rozpocznie się dziś o godz. 13:00, czyli po zakończeniu południowej mszy świętej w brańskim kościele parafialnym.
Grypsy Łukasza Cieplińskiego pisane przez niego podczas prawie pięciu miesięcy spędzonych w celi śmierci więzienia przy ul. Rakowieckiej w Warszawie, są prawdopodobnie jedynym tak dużym i w swojej treści tak niezwykłym zachowanym zbiorem nieoficjalnych listów osoby skazanej w latach reżimu komunistycznego. Według badaczy to, że dziś można je oglądać i odczytywać, wydaje się graniczyć z cudem. Już samo pisanie ich w celi, zapewne naszpikowanej donosicielami UB, wymagało wiele trudu, aby całe przedsięwzięcie zachować w tajemnicy. Wiadomo, że Łukasz Ciepliński nie był jedynym uwięzionym, który oczekując na wykonanie wyroku, żegnał się w ten sposób z rodziną.
Łukasz Konrad Ciepliński ps. „Pług”, „Ostrowski”, „Ludwik”, „Apk”, „Grzmot”, „Bogdan” był podpułkownikiem Wojska Polskiego (w 2013 r. awansowany pośmiertnie do stopnia pułkownika), żołnierzem Organizacji Orła Białego, ZWZ-AK oraz NIE, prezesem IV Komendy Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość. Aresztowany przez komunistów w 1947 roku, został zamordowany trzy lata później strzałem w tył głowy w pomieszczeniach gospodarczych więzienia na Mokotowie w Warszawie.
Więzienne listy przeczyta aktor Marcin Kwaśny, z kolei o warstwę muzyczną zatroszczą się Marek Lipski i Marcin Świderski.
Spektakl jest wystawiany w całej Polsce (poniżej relacja z jednego z występów):
Wydarzenie jest współfinansowane m.in. ze środków Ministerstwa Kultury oraz podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego.
(kp)