Place zabaw w Brańsku albo zostały doposażone, albo stworzone od nowa. Ostatnią zmianą, jaką można zauważyć jest przyrząd nazywany „bocianim gniazdem", czyli jeden z rodzajów huśtawki. Został on zainstalowany na placu zabaw u zbiegu ulic Binduga, Kilińskiego, Poniatowskiego i Polnej. W ostatnim czasie o trzy nowe przyrządy wzbogacił się także plac zabaw przy Zespole Szkół.
Gdy latem 2020 roku przy ul. Binduga zainstalowano plenerowy orbitrek, burmistrz Eugeniusz Koczewski zapewniał, że plac zabaw będzie stopniowo rozbudowywany o kolejne przyrządy:
- Na orbitreku na pewno się nie skończy. Myślę, że siłownia plenerowa będzie stopniowo rozbudowywana. Wszystko zależy od propozycji mieszkańców - jesteśmy otwarci na ich sugestie. Zachęcamy do korzystania z nowych zakupów, niech dobrze służą zarówno dzieciom, młodzieży jak i dorosłym.
CZYTAJ TEŻ: W Brańsku powstał nowy plac zabaw, kolejny został doposażony [FOTO]
Po dwóch latach w tym miejscu stanęła huśtawka „bocianie gniazdo". Czego jeszcze oczekują mieszkańcy? Zapytaliśmy o to rodziców dzieci korzystających z tego miejsca rekreacji.
- Mam dzieci w różnym wieku - zarówno szkolnym, jak i przedszkolnym, więc uważam, że przydałyby się tutaj także takie przyrządy jak bujak na sprężynie dla maluszków czy też karuzela, z której mogłyby skorzystać nieco starsze dzieci. Myślę, że plac z takim sprzętem miałby już praktycznie wszystko. Zjeżdżalnia i huśtawki to trochę za mało, by dziecko chciało się dłużej pobawić - mówi pani Paulina.
Kolejna z mam zauważa, że plac służy mieszkańcom całego miasta.
- Ostatnio na naszym placu zabaw wzięliśmy udział w spotkaniu na zakończenie roku pięciolatków, tak więc plac służy nie tylko dzieciom z okolicy, ale w razie potrzeby osobom z całego Brańska. W tym przypadku pozytywnie, ale niestety zdarzają się przypadki negatywne, ponieważ pojawiają się tutaj także starsze dzieci, właściwie młodzież, która - powiem delikatnie - nie zawsze potrafi się zachować. Ze sprzątaniem swoich śmieci też bywa różnie - przynieść łatwo, ale zabrać to już widocznie za duży wysiłek albo obciach przy kolegach lub koleżankach. Moje marzenie to monitoring, ale wiem, że z tym jest u nas w Brańsku trudno - stwierdza pani, prosząc o anonimowość.
- Nasz plac zabaw jest ogrodzony z trzech stron, ale brakuje płotu od tej najważniejszej, czyli od strony ulicy. Bardzo proszę pana burmistrza, aby kolejnym ruchem urzędu miasta była właśnie budowa ogrodzenia, bo bezpieczeństwo to podstawa. W imieniu moich dzieci dziękuję za ostatnią nowość i mam nadzieję, że na kolejne nie przyjdzie nam długo czekać. Co jeszcze proponuję? Może warto pomyśleć nad kolejnym przyrządem do siłowni plenerowej - zaznacza mieszkanka ul. Binduga.
W jednym z kolejnych artykułów powrócimy do tematu budowy brańskiego pumptracku i jego przyszłej lokalizacji, która budzi dyskusje.
Zdjęcia z naszej dzisiejszej wizyty na placu zabaw przy ul. Binduga:
(kp)