Niedawno pisaliśmy o tragicznej serii pożarów domów w okolicy. W ciągu niespełna dwóch miesięcy doszło do trzech pożarów, w których rodziny straciły dach nad głową. Okazuje się, że ostatni z nich, do którego doszło w Brańsku przy ul. Piłsudskiego, nie był jedynie zrządzeniem losu, a wynikiem podpalenia.
Jak ustalili śledczy, doszło do podpalenia. A dokonał go jeden z domowników. Został on od razu zatrzymany przez policję, usłyszał już zarzuty i decyzją sądu trafił do aresztu tymczasowego.
Odpowie nie tylko za zniszczenie mienia, ale także za psychiczne i fizyczne znęcanie się nad rodziną oraz kierowanie gróźb karalnych wobec ich członków.
Jak usłyszeliśmy od prokuratora, 47-letni mężczyzna miał straszyć żonę i jej mieszkającą w sąsiedztwie babcię, iż spali dom. W czwartek, w święto Bożego Ciała, zrealizował swoje groźby.
Mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się do podpalenia tapczanu. Śledczy przypuszczają, iż z tapczanu ogień przeszedł na resztę domu. Mają to jednak jeszcze potwierdzić biegli z zakresu pożarnictwa.
47-latek usłyszał już zarzut zniszczenia mienia. Oprócz tego śledczy ustalili, że mężczyzna od dłuższego czasu znęcał się psychicznie i fizycznie nad żoną. groził także jej babci. Za to także odpowie przed sądem.
Gehenna rodziny już się skończyła, bo decyzją sądu 47-latek trafił do aresztu tymczasowego. Jeśli postawione mu zarzuty się potwierdzą, za szybko na wolność nie wyjdzie.
Niestety dom spłonął doszczętnie, a wraz z nim całe wyposażenie. Żona i syn zostali uwolnieni od rodzinnego kata, ale nie mają praktycznie nic. Zostali bez dachu nad głową, ubrań i najpotrzebniejszych rzeczy. Wszystko odebrał im pożar zaprószony przez 47-latka.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Pożar domu w Brańsku. Tyle zostało ze spalonego budynku [FOTO]
Pożar domu w Brańsku. Budynek cały w ogniu. Trwa akcja gaśnicza
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Brańsku zorganizował zbiórkę rzeczy dla pogorzelców. W spalonym domu mieszkały trzy osoby. Wspomniany 47-latek, który niezbędne rzeczy w celi już pewnie otrzymał i jego oczywiście zbiórka nie dotyczy. Pomocy potrzebują jednak jego żona i syn.
CZYTAJ WIĘCEJ:
MOPS w Brańsku ogłosił zbiórkę rzeczy dla pogorzelców
Przed pożarem w Brańsku doszło do dwóch innych podobnych zdarzeń w Dubiażynie (Gmina Bielsk Podlaski) i Mieszukach (Gmina Wyszki). Dodatkowo w Topczewie spalił się dom, ale niezamieszkały. Powodem tamtych pożarów nie było jednak celowe zaprószenie ognia.
CZYTAJ WIĘCEJ:
To trzeci pożar domu w okolicy. Kolejna rodzina bez dachu nad głową. Tym razem w Brańsku
(azda)