Rodzina, przyjaciele, bliscy i kapłani pożegnali wczoraj w Brańsku śp. ks. Mariusza Muchę. Mszy świętej pogrzebowej przewodniczył biskup drohiczyński Piotr Sawczuk.
Biskup podkreślał, że śp. ks. Mariusz Mucha zmarł w Środę Popielcową. Tego dnia głowy wiernych posypywane są popiołem. Obrzędowi towarzyszą słowa: „Pamiętaj człowiecze, że prochem jesteś i w proch się obrócisz”. Pogrzeb kapłana pochodzącego z Brańska przypadł na w piątek – dzień upamiętniający cierpienie i krzyżową śmierć Chrystusa. Duchowny przeżył 33 lata, w tym blisko cztery w kapłaństwie.
- To właśnie dlatego, że Chrystus przyjął niesłuszny wyrok, że umarł na krzyżu i został złożony w grobie, ale tylko na krótki czas, bo po trzech dniach zmartwychwstał – możemy patrzeć inaczej, bez strachu, również na naszą śmierć. Jezus zapewnił nas, że tym, którzy go miłują, przygotował dom wiecznie trwały w niebie – powiedział pasterz diecezji drohiczyńskiej.
Duchowny porównał Chrystusa do artysty – rzeźbiarza, który z bezkształtnej bryły potrafi wykonać arcydzieło. Jezus jest specjalistą od ludzkiej duszy i sumienia. Inaczej patrzy na człowieka niż my. W każdym dostrzega piękno i wartość. - Po to przecież poszedł na Golgotę, po to przelał swoją krew, aby okazywać miłosierdzie – zapewniał bp Sawczuk. - Niech miłosierny Chrystus przyjmie ks. Mariusza do siebie i da mu wieczne schronienie w swoim domu - mówił na zakończenie homilii.
Na zakończenie eucharystii, w imieniu kolegów kursowych zmarłego przemówił ks. Łukasz Redosz. Podkreślał on, że ks. Mariusz w czasach formacji seminaryjnej zasłynął ze swojej pracowitości i skromności, wiele czasu spędzając w zaciszu seminaryjnego warsztatu. W imieniu rodziny słowa wdzięczności za życie swojego brata oraz podziękowania za obecność żałobników wyraziła siostra Edyta, zaznaczając, że duchowny za swoje motto prymicyjne przyjął słowa z Listu św. Pawła do Rzymian: „Jeżeli bowiem żyjemy, żyjemy dla Pana; jeżeli zaś umieramy, umieramy dla Pana. I w życiu więc i w śmierci należymy do Pana”. Do zgromadzonych przemówił także proboszcz ks. Janusz Łoniewski.
Ciało śp. ks. Mariusza Muchy spoczęło na cmentarzu parafialnym w Brańsku.
Ks. Mariusz Mucha urodził się 6 września 1987 r. w Bielsku Podlaskim. Uczęszczał do Szkoły Podstawowej oraz do Gimnazjum w Brańsku. W 2006 r. ukończył Liceum Ogólnokształcące w Brańsku. W roku 2007-2011 studiował na Wydziale Prawa Uniwersytetu w Białymstoku. Jesienią 2011 roku wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Drohiczynie. Święcenia diakońskie otrzymał w Sokołowie Podlaskim w konkatedrze 3 czerwca 2016 r. 8 maja 2017 r. obronił pracę magisterską z prawa kanonicznego „Rozporządzanie majątkiem kościelnym przez kościelne osoby prawne na podstawie Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1983 roku, Kan. 1292”, pisaną pod kierunkiem ks. dra Mariusza Bartosiaka. Święcenia kapłańskie przyjął 3 czerwca 2017 r. z rąk ks. bp. Tadeusza Pikusa.
Kolejne miejsca pracy wypełniały wikariaty w parafiach Hajnówka – Podwyższenia Krzyża Świętego oraz Ceranów. W ostatnim czasie przebywał na urlopie zdrowotnym. Zmarł w szpitalu 17 lutego 2021 r.
Śmierć ks. Mariusza była szczególnie bolesna dla mieszkańców Oleksina. Młody duchowny był blisko związany z tą miejscowością i wiernymi uczęszczającymi do tamtejszej kaplicy dojazdowej parafii Brańsk. Zaledwie trzy miesiące temu w wieku 50 lat zmarł także pochodzący z tej wsi ks. Krzysztof Rogożyński - kapłan archidiecezji białostockiej.
(kp)
drohiczynska.pl