Ponownie w rowie wpływającym do rzeki Białej w Bielsku płynie ściek. Tym razem jest to biała substancja.
REKLAMA
Rów ten prowadzi od strony mleczarni.
Niepokojąca substancję w wodzie zauważył wędkarz i zawiadomił odpowiednie służby.
Sprawą zanieczyszczania rzek już od jakiegoś czasu zajmują się inspektorzy z wydziału zwalczania przestępczości środowiskowej WIOŚ. Od niedawna to właśnie on zajmuje się zanieczyszczaniem bielskich rzek.
To już kolejny w ostatnim czasie przypadek zanieczyszczenia rzeki.
Do spuszczenia ścieków kilka dni temu przyznał się Laktopol. Kierownictwo mleczarni tłumaczyło, że doszło do tego w wyniku awarii. 'Awaria" powtórzyła się parokrotnie, bo przez parę dni do rzeki wpływały ścieki. Za każdym razem Laktopol nie informował WIOŚ, a jedynie potwierdzał, że doszło do spuszczenia nadmiernej ilości ścieków.
Inspektorzy WIOŚ czy to z wydziału inspekcji, czy wydziału ds. przestępczości środowiskowej mają uprawnienia do przeprowadzenia kontroli w zakładzie nawet bez zgody właściciela. Utrudnianie im pracy jest przestępstwem.
Można spodziewać się, że i tym razem okaże się, że doszło do awarii.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Znów zanieczyszczona rzeka w Bielsku. Płyną nią ścieki? Służby badają sprawę
Zdjęcia zanieczyszczonych cieków wodnych przy ul. Dubiazyńskiej i Torowej w Bielsku ( Bielsk Podlaski z lotu ptaka/Facebook)
(azda)