Po ulewnych deszczach od wczesnych godzin rannych w niedzielę, wiele ulic w Białymstoku było zalanych. Po południu w niektórych miejscach wciąż mogą występować utrudnienia. Na bieżąco udrażniane są studzienki, sytuacja jest zmienna - poinformowało miasto.
REKLAMA
W Białymstoku, a także w większości regionu obowiązuje ostrzeżenie pierwszego stopnia o intensywnych opadach, wydane przez IMGW.
Synoptycy podali w niedzielę przed południem, że w Białymstoku w ciągu godziny spadły 22 mm deszczu. "Strefa opadów przemieszcza się na północ" - podało IMGW w komunikacie. Ostrzeżenie obowiązuje do godziny 22, a prognozowana wysokość opadów wyniesie od 30 do 45 mm.
W związku z intensywnymi opadami deszczu wiele ulic i chodników w mieście było zalanych. Internauci i lokalne media podawały przed południem, że utrudnienia występowały m.in. na ul. Branickiego, Piastowskiej, Świerkowej, Wierzbowej i Żeromskiego. Internauci wrzucali też zdjęcia i filmiki z zalanych ulic, m.in. z zalanej jednej z ulic w Dojlidach czy zalanego parku przy ul. Wierzbowej. Park ten pełni funkcję zbiornika retencyjnego.
"Od wczesnych godzin porannych, kiedy dostawaliśmy zgłoszenia, a także Straż Miejska zauważyła, że w niektórych częściach Białegostoku pojawia się więcej wody, natychmiast została poinformowana firma, która jest odpowiedzialna za zadbanie o kanalizację miejską i ona na bieżąco reaguje i oczyszcza studzienki" - powiedziała PAP rzeczniczka prezydenta Białegostoku Urszula Boublej. Dodała, że gdy przestaje padać deszcz, to poziom wody się zmniejsza. Zauważyła, że sytuację pogarszają spadające z drzew liście, które przytykają studzienki.
Straż pożarna w związku z ulewami wyjeżdżała w Białymstoku do zalanych piwnic. Jak poinformował PAP rzecznik Komendy Wojewódzkiej PSP w Białymstoku Piotr Chojnowski, strażacy wypompowywali wodę z piwnicy w budynku kurii przy ul. Kościelnej a także jednego z budynków Politechniki Białostockiej przy ul. Świerkowej; nie były to poważne zdarzenia.
(PAP)
autorka: Sylwia Wieczeryńska