Jeśli jedna rolniczka wygrała z syndykiem, to inni też mogą. Takie wnioski płyną z analizy wyroku sądu, który zapadł niedawno w procesie wytoczonym przez syndyka masy upadłości Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek. Sąd uznał, że rolniczka została prawidłowo skreślona z listy członków Spółdzielni, odpowiednio wcześnie, by już w czasie upadłości nie odpowiadać za jej długi.
REKLAMA
A skoro ona wygrała to i inni mogą, bo znaczna większość rolników została wykreślona wcześniej niż wspomniana rolniczka
- Została ona skreślona w listopadzie 2019 r. Wówczas już większość członków spółdzielni była skreślona — mówi Tadeusz Romańczuk, prezes Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek. - Ostatnich skreśliliśmy 4 lutego 2020, ale to już byli tacy rolnicy, którzy i tak mieli wpłaconą całość udziałów.
Jak podczas kontroli NIK zeznawali członkowie rady nadzorczej, członków Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek wykreślano wcześniej m.in. po to, by w przypadku ewentualnej upadłości nie musieli oni dopłacać do długów mleczarni. Zresztą, gdy Bielmlek przestał płacić, większość dostawców mleka, przeszła do innych mleczarni.
Sąd Okręgowy w Białymstoku, jako sąd drugiej instancji, orzekł, że skreślenie rolniczki nastąpiło prawidłowo i nastąpiło rok plus 6 tygodni przed upadłością. Czas ten liczony jest od zawiadomienia o skreśleniu. Powodem skreślenia było wypowiedzenie, ale skutek prawny bardziej powodowało to, że rolniczka zaczęła oddawać mleko do innej mleczarni. I nie ma tu znaczenia, że skorzystała ona z pomocy rządowej w postaci dopłaty do udziałów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rolniczka nie musiała płacić zaległych udziałów na poczet długów Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek. Co z innymi?
Uzasadnienie wyroku przekazał nam prezes Romańczuk. On też przekazał sądowi listę 126 rolników, którzy zostali skreśleni z listy członków spółdzielni 4 lutego 2020 r.
Syndyk do tej pory uznawał, że skutecznym skreśleniem wszystkich członków było właśnie to z lutego i dlatego wszystkich członków uznawał za odpowiedzialnych za długi spółdzielni. Opisywany przez nas wyrok dotyczy tylko odrzucenia pozwu syndyka o dopłacenie brakującej kwoty udziałów. Większość pokryła dopłata wypłacona przez ARiMR.
Wyrok ten może jednak zmienić dużo więcej. Zgodnie z uzasadnieniem rolniczka w ogóle nie powinna płacić udziałów, także tej części wypłaconej przez ARiMR. Jeśli uzasadnienie wyroku przełożyć na sytuację pozostałych rolników, to także oni nie powinni płacić udziałów. A teraz wszyscy łącznie z ARiMR mają prawo do ubiegania się o zwrot wpłaconych pieniędzy.
- Teraz tylko rolnik lub jakaś instytucja powinni upomnieć się o zwrot pieniędzy - mówi Tadeusz Romańczuk.
O tym, że żądanie spłaty udziałów jest niesłuszne, prezes informował już dużo wcześniej, gdy tylko syndyk wystąpił z takim żądaniem
Jak nas poinformował, napisał nawet w tej sprawie pismo do prezydenta i premiera.
"(...) informuję o nieprawidłowościach, które wystąpiły przy obliczaniu brakujących udziałów do pełnego wkładu. Syndyk nie zweryfikował bowiem kont członkowskich i faktu, iż wszyscy członkowie Spółdzielni zostali skutecznie wykreśleni przez Rade Nadzworczą ponad rok przed upadłością (większość z nich dwa lata). Ponadto syndyk, ustalając zaległe wpłaty na udziały posłużył się danymi z działu księgowości, które jednak nie zawierały informacji od kiedy osoba przestała być członkiem Spółdzielni , a jedynie jaki wkład z gromadziła. W ten sposób powstała sytuacja, iż Syndyk żąda zapłaty od byłych członków kwot, które są nienależne i nie ma ku temu podstawy prawnej." - czytamy w piśmie.
Co ciekawe, wątek wypłaty rekompensaty za udziały badała także Najwyższa Izba Kontroli.
Dotarliśmy do niektórych zeznań osób z tym związanych m.in. posła Lecha Kołakowskiego, który najpierw na konferencji prasowej z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim mówił o wynegocjowaniu pomocy dla rolników z Bielmleku, a późnej uroczyście ogłosił to na terenie bielskiej mleczarni. Rolnicy nagrodzili go za to brawami.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pomoc dla rolników z Bielmleku. Dopłata do udziałów i zwrot zaległych opłat za mleko. Kołakowski nagrodzony brawami [FOTO, WIDEO]
- Byłem w tym miejscu podczas słusznych protestów rolników obiecałem pomoc i słowa dotrzymałem - mówił rolnikom w lipcu 2021 roku poseł Lech Kołakowski. - Dziękuję prezesowi i premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu oraz premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, że nie zostawili rolników bez pomocy. To dzięki ich działaniom Wy jako rolnicy nie zostaliście sami w tej trudnej sytuacji.
Wówczas wydawało się, że rząd wszystko dokładnie przeanalizował i uznał, że wypłata jest ostatnią deską ratunku dla zrozpaczonych rolników.
A co mówił poseł podczas przesłuchań w NIK?
Na pytanie inspektora NIK o to, kto był pomysłodawcą udzielenia spółdzielcom /dostawcom SM Bielmlek pomocy finansowej w postaci dopłaty do udziałów oraz rekompensaty za dostarczone i niezapłacone mleko, odpowiedział tak: "To nie do mnie pytanie. Wg mnie największą rolę w pomocy rolnikom odegrały media, które nagłaśniały sprawę. Jak wspomniałem wcześniej, ja wszędzie, gdzie mogłem też nagłaśniałem tą sprawę."
Dalej pytany był o to, kto był odpowiedzialny za przygotowanie rozporządzenia o przyznaniu rządowej pomocy rolnikom. Jego odpowiedź była krótka "Nie mam takiej wiedzy". Nie wiedział też kiedy i jak procedowano ten projekt rozporządzenia oraz dlaczego nie odbyło się to w ramach standardowej procedury.
- Nie uczestniczyłem w przygotowaniu tego projektu, więc nie posiadam takiej wiedzy - odpowiedział na koniec rozmowy o tym wątku.
Syndyk Józef Gliński w rozmowie z nami zauważył, że on również nie prosił o pomoc rządu. Temat ten pojawiał się podczas protestów rolników, ale jako syndyk nie miał nawet do tego uprawnień. On tylko zgodnie z posiadaną wiedzą wykonywał swoje obowiązki, czyli gromadził i spieniężał majątek Bielmleku, a ten stanowiły także udziały.
Na dopłaty do udziałów poszło 20 mln zł (część tej kwoty wypłacono dostawcom mleka do innej upadłej mleczarni).
Łącznie z kredytami na budowę proszkowni i na poprawę kondycji finansowej mleczarni oraz dopłatami do mleka państwo włożyło w Bielmlek i wsparcie dla jego dostawców ponad 200 mln zł (prawie ćwierć miliarda) w większości bezpowrotnie.
Wkrótce opiszemy szerzej okoliczności, w jakich doszło do upadku bielskiej mleczarni, jak to wyglądało z perspektywy instytucji rządowych, które do jakiegoś momentu wspierały Bielmlek.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź portal Bielsk.eu codziennie. Obserwuj Bielsk.eu !
(azda)