Na bielskim rynku truskawek coraz więcej. Dziś je można było dostać za około 25-26 zł za kilogram, ale były też tańsze trochę słabiej wyglądające - te z kolei można było kupić za 18 zł za kilogram.
REKLAMA
Podobnie jabłka. Ich średnia cena na bazarze to około 3,5 zł za kilogram, ale u jednego ze sprzedawców, który chciał widocznie opróżnić magazyny, można je było nabyć jeszcze po 2 zł i wcale gorzej nie wyglądały od tych za 3,50.
Niestety bardzo dobra kiełbasa krucha, którą można dostać na jednym ze stoisk z wędlinami, została wykupiona bardzo szybko i po godz. 9.00 próżno ją było szukać. Za to były inne, smaczne gatunki wędlin m.in: firmowa, wiejska a także kiełbasa na ciepło.
Hitem dzisiejszego rynku był plastikowy mop za 40 zł sztuka. Miał do siebie przytwierdzony pojemnik na wodę oraz pompkę. Rozchodził się "nomen omen" jak świeże bułeczki. Sprzedawca dorzucał jeszcze zestaw trzech szczotek. Na rynek wróciły też dawno niewidziane sery.
Z kolei sprzedawca miodu przyznał, że majówka w Białowieży była taka sobie, gdyż turystów było w sumie niewielu, więc wrócił do Bielska.
Opr. (ms)
Bielski rynek 18 maja: