Czy to interesująca tematyka spotkania, czy też ciekawa osoba wykładowcy, ale wtorkowe spotkanie w Muzeum Obojga Narodów z cyklu Sejmik Bielski cieszyło się dużym zainteresowaniem, jak na tego typu imprezy. Przybyło ponad 20 osób, które oklaskami nagrodziły wykład profesora Cezarego Kuklo na temat rodziny drobnoszlacheckiej i rodziny chłopskiej na Podlasiu w XVI-XVIII wieku.
- Cezary Kuklo jest najwybitniejszym demografem historycznym Polski przedrozbiorowej. Nie ma lepszego znawcy tej tematyki - przyznał prowadzący spotkanie profesor Piotr Guzowski.
Profesor Kuklo podkreślił, że chociaż badania nad rodziną chłopska i drobnoszlachecką na Podlasiu są słabo opracowane ze względu na szczupłość źródeł i spalenie przez Niemców polskich archiwów w czasie powstania warszawskiego (ocalało tyko kilka procent zbiorów) to jednak w ciągu ostatnich 30 lat nastąpił pewien postęp związany z badaniem ksiąg metrykalnych rozrzuconych po parafiach w całym kraju. Z tych badań wynika, że możemy prześledzić, wiek zakładania związków małżeńskich i nawet opisać często ich los.
Wbrew temu co sądzimy dzięki literaturze, to nie tak że tylko rodzice decydowali o związkach. Z badań wynika, że co najmniej 35 proc. chłopskich kawalerów w XVIII wieku, którzy wstąpili w związki małżeńskie nie miało już ojców, którzy wcześniej zmarli. Kto w takim razie miał wpływ na zawarcie związku? Możliwe że krewni, możliwe, że rodzeństwo - temat wymaga dalszych badań.
- Miłość- miłością, uczucia-uczuciami, ale w tym czasie aby zawrzeć małżeństwo trzeba było mieć jakieś podstawy ekonomiczne - podkreślił profesor.
Nie do końca jest też tak, że za mąż wychodziły nastolatki, które od razu osiągnęły dojrzałość płciową. Na Podlasiu chłopki wychodziły za mąż już w wieku 18-19 lat, ale częściej zdarzały się małżeństwa w późniejszym wieku, w średnim: 21- 22 lata, a wśród społeczności drobnoszlacheckiej to nawet później. Także mężczyźni żenili się później. Wiek chłopskich kawalerów na Podlasiu, którzy po raz pierwszy wstępowali w związki małżeńskie to 25-26 lat, a w innych regionach Rzeczypospolitej to nawet później.
Małżeństwa na wsi zawierano najczęściej w okresie karnawału (styczeń-luty) lub dopiero po zbiorach, czyli w np. w listopadzie. Średnia dzietność kobiet wiejskich to około 6 do 7 porodów w okresie trwania małżeństwa. Nie można też zapominać o wysokiej śmiertelności niemowląt. Na tysiąc urodzeń aż 350 dzieci nie dożywało roku, im później tym szanse na przeżycie było większe.
Interesujące badania dotyczą moralności. O ile w XVII - XVIII wieku szlachta starała się bardziej pilnować swoich córek, to w społeczności wiejskiej podejście, co może dziwić, do kontaktów seksualnych młodych przez zawarciem związku małżeńskiego, było bardziej liberalne. Zmieniało się to wtedy, kiedy dziewczyna zaszła w ciąże , wówczas presja gromady chłopskiej na małżeństwo była silniejsza. Tak samo gromada chłopska nie tolerowała już zdrad małżeńskich i tępiła kontakty seksualne osób zamężnych.
Tym niemniej 3 proc. na wsi i 5-7 proc. w małych miasteczkach to były dzieci nieślubne.
Mało zbadaną sprawą jest tez tzw. przemoc domowa, do której niewątpliwie dochodziło dosyć często, ale był to temat "tabu" i tylko w wyjątkowych sytuacjach, częściej pokrzywdzona, niż pokrzywdzony, decydowali się podejmować kroki aby temu zapobiec. W epoce przedrozbiorowej główną przyczyną przemocy domowej (podobnie jak teraz) było nadużywanie alkoholu.
Ciekawy jest też zasięg geograficzny dawnych małżeństw chłopskich. Co najmniej połowa to małżeństwa osób z jednej wsi, około 20-30 proc. z sąsiednich wsi ale z jednej parafii i ok 15-20 proc. to małżeństwa zawierane przez osoby z różnych parafii, ale najczęściej sąsiednich.
Dyrektor Muzeum Podlaskiego Waldemar F. Wilczewski zapowiedział, że cykl spotkań o nazwie "Sejmik Bielski" będzie kontynuowany w przyszłym roku, a wykłady zostaną spisane i pojawią się w postaci specjalnego wydawnictwa. Wszyscy goście mieli też okazję skorzystać z przysmaków przygotowanych przez KGW Orzechowicze.
(ms)