Nikt tego nie był w stanie policzyć, ale przez jarmark bożonarodzeniowy przewinęły się dziś tysiące osób. W pewnym momencie plac Arhelanu był pełen ludzi. Takiej frekwencji szczególnie w czasie mrozu nie powstydziłby się nawet Zenek Martyniuk, który zresztą na tym samym placu występował kilka lat temu. Dziś również na scenie pojawiło się to nazwisko, ale chodziło o wokalistkę Marię Martyniuk, podopieczną Fundacji Unitalent.
Jarmark nie potrzebował gwiazdy disco polo. Tu gwiazdą - no właśnie trudno powiedzieć, czy gwiazdą był Prawdziwy Mikołaj z Laponii, czy też gwiazdami były dzieci i podopieczni z bielskich szkół, przedszkoli i innych instytucji oświatowych.
Na scenie zaprezentowały się delegacje przedszkoli, szkół oraz placówek zajmujących się pracą z osobami z niepełnosprawnościami. Wcześniej każda z tych placówek przygotowała 3-minutową prezentację, której nagrania brały udział w konkursie „Zadziw Mikołaja, czyli zaprezentuj się na 100 procent". Prezentacje te oceniało specjalne jury. W jego składzie zasiadali organizatorzy wydarzenia i oczywiście prawdziwy Święty Mikołaj
I tym razem w kategorii najmłodszych zwyciężyło - już po raz trzeci - Przedszkole na Hołowiesku, które przygotowało wzruszające świąteczne przedstawienie nawiązujące i do pomocy uchodźcom, i innym osobom potrzebującym.
Wśród szkół najwyżej oceniono prezentację Szkoły Podstawowej nr 4 im. A. Mickiewicza, na której dzieci wykonały skoczne kolędy w wielu językach i oczywiście w świątecznej scenerii z ogromnym prezentem.
Wśród placówek zajmujących się osobami z niepełnosprawnościami pierwsze miejsce zajęły wszystkie trzy. Prezentacje te można było podziwiać w czasie jarmarku na specjalnie rozstawionym przy scenie telebimie.
Część placówek odtworzyła je także na żywo na scenie. W wielu przypadkach było to zadziwiające, bo samo ustawienie scenografii wymagało pomysłu i poświecenia.
Niektóre placówki, z racji ograniczeń przestrzeni i technicznych, zaprezentowały inne wykonania niż w nagraniach.
Wszystkie prezentacje (i te na żywo, i te na telebimie) były na wysokim poziomie, imponowały i pomysłem, i talentem wykonawców. Wśród zgromadzonych wprowadzały ciepły świąteczny nastrój. Bo cóż bardziej wzrusza niż kolęda śpiewana przez dziecko...
Na scenie rozstrzygnięto także konkurs na najpiękniej udekorowaną choinkę, spośród tych rozstawionych przy ratuszu. Je także ubierały szkoły i przedszkola. Prawdziwy Mikołaj był przy ratuszu (zajechał tam po zakończeniu wizyty na oddziale dziecięcym szpitala) i oglądał ozdobione przez dzieci drzewka, ale tu zwycięzcę wskazało głosowanie internetowe. Laury przypadły Szkole Podstawowej nr 4.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prawdziwy Mikołaj już w Bielsku [WIDEO, FOTO]
Podczas jarmarku można było także zrobić sobie zdjęcie z Prawdziwym Mikołajem. Praktycznie przez cały czas stała do niego długa kolejka. Obok dzieci miały kącik do malowania i różnych gier. Co ciekawe, gdy już Mikołaj odjechał, kolejka dalej była, choć nieco krótsza, bo robiono sobie zdjęcia na mikołajowym fotelu ustawionym w świątecznej scenerii.
Było coś dla ducha, ale także i dla ciała. Na jarmarku rozstawiło się także, mnóstwo stoisk z gastronomią, ciepłą herbatą, kawą, rosołem, bigosem, wędlinami, kiszką ziemniaczaną, etc. Zwłaszcza gorące potrawy i napoje w mroźne popołudnie cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Największe kolejki ustawiły się chyba do kramu, w którym dochód ze sprzedaży słodyczy i ciepłych posiłków, przeznaczony był na pomoc panu Radkowi i jego rodzinie. Młody mężczyzna niedawno miał tragiczny wypadek. Spadł z dachu i teraz nie może chodzić. Podczas kiermaszu zebrano prawie 12 tys. zł
Ogromnym zainteresowaniem najmłodszych cieszyła się także karuzela wenecka, którą przejechać się można było bezpłatnie.
Oprócz tego przez całą imprezę w tłumie krążyły przesympatyczne elfiki rozdające cukierki i baloniki Arhelanu. Elfami była młodzież z bielskich szkół. I o dziwo w jakiś magiczny sposób, po cukierki chętnie sięgano, ale kosze z nimi zawsze były pełne. Ciepły kompot, mandarynki, jabłka i słodkości rozdawano także na stoisku Fundacji Arhelanu.
Na scenie oprócz reprezentacji placówek oświatowych zaprezentowała się także Maria Martyniuk jedna z podopiecznych Fundacji Unitalent. Nie jest ona kuzynką Zenka, nie zastępowała go na scenie, nie śpiewała disco polo, a nastrojowe kolędy, które również w mróz rozgrzewały serca. Zaprezentował się także młody i jak słychać było utalentowany akordeonista Bogdan Dmitruk.
Jarmark bożonarodzeniowy, jak większość imprez w Bielsku, nie może się obyć bez Studia Piosenki Fart. Tym razem zaprezentowała się sekcja dziecięca Karuzela.
Teatr The Mask zaprezentował spektakl „Opowieść wigilijna", wystąpił też lokalny zespół Berek.
Nie zabrakło konkursów i quizów. Ze sceny też dokonano symbolicznego odpalenia świątecznych iluminacji w mieście.
Całe wydarzenie miało niepowtarzalny świąteczny klimat i wszyscy, z którymi rozmawialiśmy, cieszyli się, że w nim uczestniczą.
Organizatorami wizyty Mikołaja, konkursów i jarmarku bożonarodzeniowego byli: konsul honorowy Finlandii Andrzej Parafiniuk, Fundacja Arhelan Społecznie Odpowiedzialni, Fundacja Unitalent oraz Urząd Miasta Bielsk Podlaski reprezentowany przez burmistrza Jarosław Borowskiego.
To pierwsza edycje tego rodzaju wspólnie organizowanego jarmarku bożonarodzeniowego w Bielsku, ale z pewnością nie ostatnia. Bo taką magię świąt warto podtrzymywać.
(azda)