Policjanci z bielskiej drogówki zatrzymali do kontroli motorowerzystę, który nie zastosował się do znaku drogowego. Okazało się, że kierujący 32-latek wsiadł na jednoślad, mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Za kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.
Policjanci z bielskiej drogówki zauważyli motorowerzystę, który na alei Piłsudskiego nie zastosował się do znaku drogowego. W trakcie rozmowy z mężczyzną mundurowi wyczuli alkohol. Okazało się, że siedzący za kierownicą motoroweru 32-latek jest nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie.
Dalszym losem mężczyzny zajmie się sąd. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi do dwóch lat pozbawienia wolności - czytamy na bielsk-podlaski.gov.pl.
Przy poziomie alkoholu wynoszącej 4-5 promili dochodzi do zatrucia i zejścia, jednak dawka śmiertelna ma charakter orientacyjny i znane są przypadki przeżycia przy o wiele większych dawkach. Jedna z najwyższych odnotowanych zawartości alkoholu we krwi dotyczy 45-letniego mężczyzny z Makowa-Kolonii (województwo łódzkie), który w 2009 przeżył przy 12,3 promila - podaje wikipedia.org.
opr. (pb)