Wczoraj od godziny 16 do późnej nocy strażacy wyjeżdżali aż 19 razy, żeby usuwać skutki wichur i nawałnic. Dziś mieli cztery kolejne wezwania. Głównie były to drzewa, które spadły na drogi.
O części tych wezwań pisaliśmy na bieżąco już wczoraj.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Praktycznie wszystkie wezwania dotyczyły połamanych drzew. Jedno dotyczyło blachy zerwanej przez wiatr z dachu bloku. Drzewa spadały też na auta stojące na parkingu.
"12 lipca 2022 roku od godzin popołudniowych nad powiatem bielskim przeszedł front z intensywnymi opadami deszczu i silnym wiatrem. Pierwsze zgłoszenie dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku Podlaskim otrzymał o godzinie 16:16. Do godz. 9:16 dnia dzisiejszego podjęto 19 interwencji. Interwencje podejmowane przez zastępy Państwowej Straży Pożarnej z Bielska Podlaskiego oraz jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych z terenu powiatu dotyczyły głównie usuwania powalonych drzew z jezdni. Najwięcej zdarzeń odnotowano na terenie miasta i gminy Bielsk Podlaski. W działaniach udział brały zastępy z JRG w Bielsku Podlaskim, OSP Boćki, OSP Andryjanki, OSP Orla, OSP Augustowo, OSP Orzechowicze - opisują bielscy strażacy.
(Zdjęcia KP PSP Bielsk Podlaski)
Wczorajsza aura nie sprzyjała spacerom. Wystarczyło przejść się chwilę w okolicach parku, by wokół usłyszeć trzask łamanych przez wiatr gałęzi i drzew.
Do wielu powalonych drzew nie wzywano strażaków. Część usuwali sami kierowcy. Niektóre do dziś zalegają na chodnikach, jak na przykład połamane drzewo przy Arhelanie przy ul. Jagiellońskiej.
Wiele interwencji miały jednostki OSP.
OSP KSRG Boćki przed godziną 17 usuwało połamane drzewo z drogi w okolicach wsi Mołoczki (Zdjęcia OSP KSRG Boćki)
Interweniowali też po godz. 22 w okolicach miejscowości Wojtki.
Dziś przed południem IMGW odwołał ostrzeżenie drugiego stopnia dotyczące intensywnych opadów.
(azda)