Aby kupić świeże owoce i warzywa, nie trzeba na bielski rynek wybierać się koniecznie w czwartek. Tego typu towar na bielskim bazarze jest dostępny niemal codziennie, zwłaszcza, że w związku z jutrzejszym świętem Bożego Ciała rynek będzie nieczynny.
Nawet przedświąteczna środa, to jednak nie czwartek. Ruch nie jest wielki. Obwoźni handlowcy dzisiaj pojawia się zapewne w Hajnówce, bo tam tradycyjnie środa jest dniem handlowym. W Bielsku mamy tylko kilka stałych straganów z warzywami, sporo jest też sprzedawców owoców.
Cena na truskawkę się ustabilizowała. Średnio 10 zł za kilogram, choć oczywiście są pewne widełki. Gdzieniegdzie można kupić za 9 zł - tam się ustawiają nawet kolejki. Bliżej Mickiewicza sprzedawcy sobie życzą co najmniej 11 zł. Czereśnie też w różnych cenach. Najtaniej to chyba 14 zł. Pomidory już było można dostać za 6,8 zł, ale na ogół sprzedawane są o kilka złotych drożej. Jak usłyszeliśmy, na targowisku w Łomży średnio o złotówkę taniej, ale czy się opłaca jechać.
Ze spraw niespożywczych, to najtańsze klapki, przydatne podczas wypadów nad wodę tudzież basen wyceniono na 20 zł.
(ms)
Rynek w Bielsku we środę 15 czerwca: