Rozpoczęła się rozprawa dotyczącą śmiertelnego potrącenia rowerzystki, do którego doszło w październiku ubiegłego roku na trasie Strabla - Mulawicze w gminie Wyszki.
Ciało 59-letniej kobiety znaleziono rano. Informację o tym dyżurny policji otrzymał o godz. 8. Śledczy ustalili, że do potrącenia doszło poprzedniego dnia około 18. Śledczym już w kilka godzin po zgłoszeniu udało się ustalić sprawcę potrącenia.
Gdy przybyli na podwórko 43-latka, ustalili, że po zdarzeniu wymieniał zbity reflektor. Mężczyzna usłyszał zarzut śmiertelnego potrącenia i ucieczki z miejsca zdarzenia. Sąd podjął decyzję o umieszczeniu go w areszcie tymczasowym.
Czytaj więcej: Akt oskarżenia za śmiertelne potrącenie rowerzystki jest w sądzie
Niedawno rozpoczął się jego proces.
43-latek przyznał się do potrącenia kobiety, nawet do tego, że prowadził swój samochód pod wpływem alkoholu. W ramach obrony stwierdził jednak, iż potrącona rowerzystka była niewidoczna na jezdni i jako kierowca nie mógł w porę jej zauważyć.
Kodeksowo za zarzucane mu przestępstwa grozi do 12 lat więzienia. Jakiej kary będzie domagał się prokurator? Jeszcze nie wiemy. Powie o tym w mowach końcowych.
(bisu)