Do ostatniej minuty ważyły się losy niedzielnego meczu 18 kolejki II ligi koszykówki, w której Tur Basket zmierzył się w hali Koło na warszawskiej Woli z głównym faworytem do awansu, zespołem KKS Polonia. Na pięć sekund przed końcem przy stanie 76:74 trener Piotr Bakun wziął czas. Błąd rozegrania przez koszykarzy z Bielska spowodował, że to gospodarze utrzymali zwycięstwo.
Tur Basket się postawił, gdyż jak dotąd żadna z drużyn Grupy B nie napsuła tyle krwi faworyzowanym koszykarzom Polonii. Znakomitą partię rozegrał zdobywca 22 punktów Mateusz Bębeniec, który dobrze radził sobie, mimo niezbyt imponującego wzrostu pod koszem i był zdecydowanie szybszy od graczy z Warszawy.
Poloniści przystąpili do tego meczu z bilansem (16-0), co oznacza, że do tej pory nie poznali smaku porażki w rozgrywkach grupy B. W zespole Andrzeja Kierlewicza nie mogli wystąpić: kontuzjowany center warszawian Andrzej Linowski i Krystian Koźluk. Za to dłużej na parkiecie pojawił się nowy nabytek Polonii Marcin Wieluński, który w trakcie sezonu dołączył do Polonii z I-ligowych Dzików.
Początek meczu był nerwowy i lepiej go zaczęli gospodarze. Trafiali Przemysław Pełka, z osobistych Marcin Dutkiewicz oraz Michał Wojtyński, jednak celna trójka Przemysława Tradeckiego zmniejszyła dystans do dwóch oczek, zaś Aaron Weres po celnych trafieniach z rzutów osobistych wyrównał stan meczu na 5:5. Później przez większość kwarty trwała zażarta walka o każdy kosz. Trzema trójkami popisał się Patryk Gospodarek, zaś raz celnie dla bielszczan trafił Aaron Weres, który także rozgrywał bardzo dobre spotkanie. Bielszczanom udało się zneutralizować rozgrywającego gospodarzy Marcina Dutkiewicza, który zdobył tylko jeden punkt w spotkaniu. Tym niemniej po pierwszej kwarcie gospodarze prowadzili trzema punktami (24:21).
Druga kwarta rozpoczęła się znów dobrze dla gospodarzy. Dwa razy celnie zza łuku trafił Marcin Wieluński i przewaga wzrosła do 9 punktów. Jednak wtedy uruchomił się Jarosław Giżyński, który trafiał spod kosza i raz zza łuku. W końcówce kwarty jeszcze jedną trójkę trafił Bartłomiej Wróblewski, spod kosza odpowiedział Maksymilian Szefler i do przerwy przewaga Polonii urosła do ośmiu oczek (45:37).
Nie załamało to bielszczan. Po zmianie pierwszy kosza zdobył Jarosław Giżyński. Trwała wymiana ciosów, a Mateusz Bębeniec utrudniał jak mógł skutecznie życie Patrykowi Gospodarkowi, który w końcówce musiał zejść z parkietu za piąte przewinienie. Jarosław Giżyński zdobył tez ostatnie punkty w tej kwarcie, którą to Tur wygrał jednym punktem (20:19).
W ostatniej części meczu bielszczanie wznieśli się na wyżyny. I mimo, że po celnej trójce Przemysława Pełki gospodarze wyszli na dziesięciopunktowe prowadzenie, to koszykarzom Tura udało się wyrównać. Celny lay-up Marcina Marczuka doprowadził do stanu, że w połowie czwartej kwarty obie drużyny dzielił tylko punkt (69:68). Emocje tylko wzrosły, kiedy Mateusz Bębeniec wyprowadził bielszczan na prowadzenie (70:69). Końcówka zrobiła się nerwowa i kiedy Marci Wieluński w ostatnich sekundach zdobył punkty na 76:74, trener Piotr Bakun wziął czas. Niestety, ostatnia akcja nie wyszła bielszczanom i do niespodzianki nie doszło.
Tym niemniej widać, że Tur Basket z meczu na mecz gra coraz lepiej, co pozwala mieć nadzieję w starciu z Żubrami i ŁKS-em. Za tydzień KKS Tur Basket zagra kolejny mecz na wyjeździe, będzie to starcie z Ochotą Warszawa.
W sobotnich meczach Żubry niespodziewanie przegrały w Radomiu z Kolejarzem, a 11 punktów dla radomian zdobył były zawodnik Tura Basket - Rafał Król. ŁKS nie miał za to problemów z pokonaniem Akademii Koszykówki Legii Warszawa.
18 kolejka II ligi. Warszawa 16.01. 2022.
KKS Polonia Warszawa - KKS Tur Basket Bielsk Podlaski 76:74 (24:21, 21:16, 19:20, 12:17)
KKS Polonia: 19 - Patryk Gospodarek (7zb, 2as, 3x3), 18 - Michał Wojtyński (3zb, 2as 1x3), 15 - Marcin Wieluński (7zb, 3as, 2x3), 11 - Patryk Pełka (8zb, 1as, 1x3), 4 - Hubert Miłak (3zb, 1as), 4 - Maksymilian Szefler (1as), 2 - Adam Anusewicz, 2 - Adam Lisewski (2zb, 1 as), 1 - Marcin Dutkiewicz (7zb, 4as).
KKS Tur Basket: 22 - Mateusz Bębeniec (5zb, 1as, 1x3), 14 - Jarosław Giżyński (4zb, 2x3), 13 - Aaron Weres (1zb, 2as, 1x3), 10 - Przemysław Zygmunciak (1zb, 1as, 1x3), 7 - Przemysław Tradecki (12zb, 5as, 2x3), 3 - Bartłomiej Wróblewski (1zb, 1as, 1x3), 3 - Marcin Marczuk (4zb), 2 - Michał Szwedo (7zb), 0 - Jakub Lewandowski, 0 - Patryk Milewski (2zb, 1as).
(ms)