Bezbramkowym remisem zakończył się dzisiejszy mecz Tura z Cresovią Siemiatycze. Było to pożegnanie naszych piłkarzy z rundą jesienną sezonu 2020/21.
Podlaski klasyk – czyli starcie bielszczan z siemiatyczanami – zawsze przysparza sporo emocji. Nie inaczej było i tym razem. Mecz zaczął się jak partia szachów, w której żadna za stron nie chce popełnić fatalnego w skutkach błędu. Z czasem jednak temperatura meczu rosła, Tur nacierał, a Cresovia broniła się do tego stopnia, że jeszcze w pierwszej połowie jej piłkarze grali na czas.
Zawodnicy obydwu drużyn nie przebierali w środkach, czasem dochodziło więc do gorących spięć. Jak w 60. minucie, gdy Jakub Gierasimiuk brzydko sfaulował przy linii bocznej Kevina Kiersnowskiego, a ten w rewanżu go odepchnął. Skończyło się rzutem wolnym dla Tura i żółtą kartką Kevina. Wolnego wykonał Michał Walczuk trafiając w bramkę gości. Broniący jej Rafał Karolczuk wybił piłkę na przedpole, tam dopadł do niej Karol Kosiński i zgrał Krzysztofowi Cudowskiemu. Naszemu środkowemu napastnikowi zabrakło jednak precyzji i z kilkunastu metrów minimalnie spudłował.
W ostatnim kwadransie gry jeszcze dwa strzały oddał Kiersnowski, ale oba były na tyle lekkie, że nie zagroziły Karolczukowi. Cresovia praktycznie nie atakowała, a więcej czasu spędzała na kradzeniu szybko upływającego czasu. W końcówce goście ograniczali się już tylko do wybijania piłki spod własnej bramki i stałych fragmentów, a Tur grał na aferę raz za razem wrzucając futbolówkę w pole karne przyjezdnych. Nikt jednak nie potrafił dokładnie dostawić nogi, a defensorzy z Siemiatycz dobrze czuli się w tłoku i gospodarzom nie udało się strzelić zwycięskiej bramki.
Remis z Cresovią może nie rzuca na kolana, ale warto wziąć pod uwagę pełny bilans jesieni. Tur zagrał 15 meczów, z których 13 wygrał, a tylko dwa zremisował i nie dał się pokonać żadnemu rywalowi. W efekcie pewnie prowadzi w tabeli IV ligi z trzema punkami przewagi nad drugą Wissą Szczuczyn, która ma o jeden mecz rozegrany więcej (Tura czeka wiosną zaległy wyjazd na trudny teren do Grajewa).
Bielsk Podlaski, 18.11.2020 – IV liga
Tur Bielsk Podlaski – Cresovia Siemiatycze 0:0
Żółte kartki: Cudowski, Stypułkowski, K. Kosiński, Kiersnowski, Onacik (Tur); Jeleszuk (Cresovia).
Tur: Sidun – K. Kulikowski, P. Kosiński, Onacik, R. Kulikowski – A. Lewczuk, K. Kosiński – Stypułkowski, Kiersnowski (87’ M. Rogowski), Walczuk (74’ Daniłowski) – Cudowski.
Cresovia: Karolczuk – Gierasimiuk, Moczulski, Nowicki, A. Barwiejuk – Malewski, R. Kellas, Kurek, Zazuliński – Jeleszuk, D. Barwiejuk.
(jan)