Piłkarze bielskiego Tura zagrają na własnym boisku z Dębem Dąbrowa Białostocka. Ciekawe pojedynki czekają też nasze zespoły w klasie A.
Mecz Tura z Dębem rozpocznie się w niedzielę (6 października) o godz. 13.00 na stadionie w Bielsku Podlaskim przy ul. Elizy Orzeszkowej 19. Drużyna z Dąbrowy ma w swojej historii pięć sezonów rozegranych w dawnej trzeciej lidze podlasko-warmińsko-mazurskiej. W sezonie 2011/12 zajęła w niej nawet trzecie miejsce, ustępując tylko Startowi Działdowo i Concordii Elbląg. Siłę tej drużyny budowało wtedy trzech trenerów: Mariusz Kulhawik, Jacek Markiewicz i Bartosz Jurkowski, a w swoim składzie miała też wielu doświadczonych piłkarzy. Dąb był trudnym rywalem dla każdego, wygrywał również mecze z Turem.
Ale później przyszły lata chude. Dąb wylądował w IV lidze i ciągle spuszczał z tonu. W pamięci bielskich kibiców zapisał się głównie skandalem, do którego doszło po zakończeniu meczu ligowego 11 września 2016 r. w Dąbrowie Białostockiej. Wówczas schodzący z boiska zawodnicy Tura zostali zaatakowani przez grupę miejscowych chuliganów, wśród których znajdował się też wieloletni piłkarz Dębu. Po szarpaninie nasi zawodnicy i sędziowie musieli skryć się w szatni, a opuścić mogli ją dopiero długo po zakończeniu meczu, gdy na stadion nadciągnęła policja. Obiekt otaczała już duża grupa chuliganów zebranych z całego miasta. Obyśmy więcej nie musieli oglądać takich scen...
Na szczęście tamte wydarzenia to już historia. Od tego czasu obie drużyny potykały się ze sobą kilkukrotnie i zawsze podczas meczów panował spokój. Sportowo ostatnio górą był Tur. Nawet w zeszłym, niezbyt udanym dla nas sezonie, pokonaliśmy w IV lidze Dąb dwukrotnie, za każdym razem wygrywając 2:0.
Latem nasi rywale przeszli kolejną rewolucję. Najpierw ogłosili, że nie stać ich na zatrudnianie zawodników, więc nie wykluczają wycofania się z rozgrywek. Potem z pomocą przyszedł im szeroki zaciąg piłkarzy ze zlikwidowanych rezerw pierwszoligowych Wigier Suwałki, a obowiązki trenera objął były pierwszoligowy obrońca Wigier Kamil Lauryn. Dąb utargował w PZPN-ie nieco późniejszy start w rozgrywkach i jak na letnie perypetie kadrowe i organizacyjne - spisuje się w nich całkiem przyzwoicie. Po ośmiu meczach ma sześć punktów za jedno zwycięstwo i trzy remisy. W poprzedniej kolejce przegrał u siebie 0:1 z mocną Wissą Szczuczyn.
Zdecydowanie jest to jednak rywal, z którym Tur musi sobie radzić, jeśli chce nadal liczyć się w czołówce IV ligi. Oby bielszczanie nie odczuwali zbytniego zmęczenia środową potyczką pucharową w Michałowie, przegraną 1:2. Dąb miał wolny cały tydzień, bo z Pucharu Polski odpadł na etapie 1/16 finału, przegrywając już wcześniej z Sokołem Sokółka 1:4.
9. kolejka IV ligi w serwisie PZPN-u „Łączy nas piłka" -> https://www.laczynaspilka.pl/rozgrywki/nizsze-ligi,32319.html
Ciekawe mecze czekają też kibiców klasy A. Co prawda w tej kolejce nie zagra pauzujący Pionier Brańsk, ale do pasjonującego starcia dojdzie w Łapach, gdzie mocna Pogoń podejmie rezerwy Tura (w niedzielę o godz. 15.00). Godzinę wcześniej prowadzący w tabeli Bocian Boćki rozpocznie starcie w Narwi z tamtejszą Iskrą. Równocześnie w Wyszkach miejscowi piłkarze zaczną pojedynek z aspirującym do awansu Żubrem Drohiczyn. Także w niedzielę o godz. 14.00 Kolejarz Czeremcha zagra ze Zniczem Suraż, a na godz. 16.00 zaplanowano starcie Husara Nurzec z Cresovią II Siemiatycze. Siódmą kolejkę klasy A zainauguruje już dzisiaj (w sobotę) o godz. 16.00 spotkanie Gryfa-Czarnych Gródek z GKP Orla.
7. kolejka klasy A w serwisie PZPN-u „Łączy nas piłka" -> https://www.laczynaspilka.pl/rozgrywki/nizsze-ligi,32321.html?round=7
(jan)