W bieżącym tygodniu w Podlaskiem obserwowany jest delikatny spadek osób zakażonych i hospitalizowanych w szpitalach z powodu COVID-19 - ocenił wojewoda Bohdan Paszkowski. Sytuacja epidemiologiczna jest według niego stabilna, ale poziom zakażeń i hospitalizacji jest wciąż wysoki.
Rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz powiedział w piątek, że w dwóch regionach: w Podlaskiem i Lubelskim dynamika zakażeń spada. W Podlaskiem jest 12 proc. przypadków zakażeń mniej i jest to znacznie mniej niż jeszcze kilka tygodni temu. Podlaskie należało przez jakiś czas w czwartej fali pandemii do grupy trzech regionów, gdzie potwierdzanych zakażeń było najwięcej.
Z regularnie publikowanych przez Podlaski Urząd Wojewódzki grafik prezentujących skalę zakażeń prezentowaną (tygodniami) wynika, że jak dotąd w 2021 r. najgorszym był tydzień 8-14 listopada, kiedy zanotowano łącznie najwięcej - ponad 5,6 tys. zakażeń. W trwającym tygodniu to ponad 3,1 tys.
- W tym tygodniu obserwujemy delikatne spadki liczby osób zakażonych i hospitalizowanych. Dwa tygodnie temu mieliśmy w sumie ponad 5 600 zakażeń w ciągu 7 dni, tydzień temu – ponad 5 tys. Mamy nadzieję, że w tym tygodniu nie przekroczymy tego poziomu - skomentował PAP wojewoda.
Potwierdzają to dane przedstawione przez mministra zdrowia.
W dzisiejszych statystykach nowych zakażeń obserwujemy dalsze spadki na Lubelszczyźnie i Podlasiu oraz wyhamowanie wzrostów na Mazowszu.
— Adam Niedzielski (@a_niedzielski) November 27, 2021
W województwie lubelskim i podlaskim od kilku dni obserwujemy również spadek hospitalizacji. pic.twitter.com/8qkC3TB8xi
W ostatni poniedziałek w szpitalach w Podlaskiem było hospitalizowanych prawie 1,3 tys. osób (1 294) i był to rekord od początku pandemii. W kolejnych dniach było to coraz mniej - np. w czwartek 1 204, w piątek 1 185. W szpitalach w regionie jest prawie 1,7 tys. łóżek covidowych - także najwięcej od początku pandemii. Codziennie podłączonych do respiratorów jest prawie stu pacjentów z COVID-19 w najcięższych stanach.
Wojewoda przyznał, że od rekordowego poniedziałku liczba pacjentów w szpitalach maleje, ale poziom hospitalizacji jest wysoki.
- Niestety, sytuacja stabilizuje się na bardzo wysokim poziomie. W poprzednich falach (pandemii) nie było konieczności wygospodarowania aż tylu miejsc w szpitalach dla pacjentów covidowych. Robimy to z naprawdę dużym wysiłkiem i przy ogromnym poświęceniu pracowników ochrony zdrowia. Mamy pewien bufor bezpieczeństwa, dlatego nie planujemy wydzielania kolejnych łóżek covidowych, aby jeszcze bardziej nie ograniczać możliwości leczenia pacjentów niezakażonych i mamy nadzieję, że sytuacja epidemiczna nas do tego nie zmusi. Opieramy swoje nadzieje na tym, że spadkowy trend będzie się umacniał, chociaż trzeba jeszcze czasu, aby go potwierdzić - zaznaczył wojewoda.
Uniwersytecki Szpital Kliniczny (USK) w Białymstoku - największy i najbardziej specjalistyczny szpital w regionie, który zapewnia najwięcej miejsc dla pacjentów z COVID-19 ocenia, że być może jest nieco mniej zajętych łóżek covidowych w szpitalach, ale wciąż jest dużo osób w ciężkim stanie, które są leczone na oddziale intensywnej terapii, dużo chorych w ciężkich stanach także umiera.
Rzeczniczka USK Katarzyna Malinowska-Olczyk poinformowała PAP, że w piątek hospitalizowanych było 279 pacjentów (pacjenci są też cały czas w obu szpitalach tymczasowych). Placówka ma przekształconych w covidowe 415 łóżek. W piątek pod respiratorami były 33 osoby. Rzeczniczka dodała, że tylko od poniedziałku do czwartku rano w szpitalu w związku z COVID-19 zmarło 29 osób w wieku 51-92 lata; w większości to osoby niezaszczepione. Dodała, że jako bardzo ciężką sytuację ocenia personel medyczny szpitala, który jest przeciążony i przytłoczony w związku z tym, że wciąż umiera sporo osób.
Z danych przekazanych nam przez dyrektora szpitala w Bielsku wynika, że tu szczyt pandemii był w ubiegłym tygodniu. Teraz pacjentów covidowych jest dużo mniej, a i tak sa zwożeni z innych powiatów.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Liczba chorych na Covid-19 w bielskim szpitalu spada. Zobacz podsumowanie tygodnia
Jako cały czas trudną sytuację ocenia szpital wojewódzki w Białymstoku. W szpitalu są obecnie 132 miejsca dla pacjentów z COVID-19. Rzecznik placówki Rafał Tomaszczuk powiedział PAP w piątek, że cały czas liczba hospitalizowanych pacjentów waha się dziennie od 100 do 110. Dodał, że szczególnie niepokojące jest to, że wciąż dużo osób jest w ciężkim stanie, np. w czwartek i piątek zajęte są wszystkie miejsca covidowe na oddziale intensywnej terapii - jest ich 10.
(PAP)
Autor: Izabela Próchnicka