Z całą pewnością gwarantujemy państwu, że nie ma podstaw i powodów do tego, by obawiać się, że sklepy zostaną zamknięte lub nie będą zaopatrzone - powiedziała kilkadziesiąt minut temu minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, stanowczo dementując krążące w społeczeństwie plotki o podjętej już przez rząd decyzji o zamknięciu placówek handlowych.
Ludzie masowo ruszyli ze sklepów, obawiając się, że te zostaną zamknięte w związku z szerzącą się epidemią koronawirusa. Artykułami pierwszej potrzeby stał się papier toaletowy i produkty o długiej przydatności do spożycia. Niektóry półki zaczęły świecić pustkami.
Jadwiga Emilewicz kilkadziesiąt minut temu zdementowała pogłoski o zamykaniu jakichkolwiek sklepów i podkreśliła, że polscy producenci żywności - w razie potrzeby - są przygotowani na zwiększenie mocy produkcyjnych, ale póki co, takiej potrzeb nie ma.
Wczoraj w związku z decyzją o zamknięciu szkół pojawiło się wiele fakenewsów - nieprawdziwych wiadomości - związanych z ewentualnym dalszymi krokami. Chcielibyśmy je w tym miejscu jednoznacznie zdementować: nie planujemy zamykania sklepów, placówek handlowych, jak również nie planujemy odcinania kordonem sanitarnym żadnych dużych miast w Polsce. Nie ma zatem potrzeby, żeby wykonywać nadmiarowe zakupy. Wiemy, że wczoraj wiele osób takie zakupy uczyniło. To zrozumiałe, to nowa sytuacja, natomiast zdecydowanie takich działań nie rekomendujemy. Dzisiaj wychodzenie do miejsc, gdzie jest dużo osób zdecydowanie jest niewskazane. Dziś nie ma powodów do tego, aby troszczyć się o produkty suche, o jakiekolwiek produkty żywnościowe, tych w Polsce na pewno nie zabraknie. Producenci są gotowi produkować więcej
- powiedziała minister rozwoju.
Pogłoski o zamykaniu sklepów zdementował też wiceminister zdrowia:
Kolejny dzień, kolejny #FakeNews pic.twitter.com/Y8AC9NYiAs
— Janusz Cieszyński 🇵🇱💯 (@jciesz) March 11, 2020
Zróbmy zakupy seniorom
- Chcielibyśmy również zaapelować o wyzwolenie takich naturalnych proobywatelskich postaw. Zobaczmy, kto w naszym sąsiedztwie jest starszy, komu możemy pomóc, robiąc zakupy, aby ta osoba do sklepu nie musiała wychodzić. Z całą pewnością gwarantujemy państwu, że nie ma podstaw i powodów do tego, by obawiać się, że sklepy zostaną zamknięte lub nie będą zaopatrzone - podkreśliła Jadwiga Emilewicz.
Producenci żywności gotowi na zwiększenie produkcji
- Odbyłam wczoraj krótkie rozmowy z największymi producentami żywności w Polsce. Nasz kraj jest jednym z największych producentów żywności w Europie. Notowane wzrosty sprzedaży od tego roku są stałe. Moce produkcyjne w tych zakładach są uruchomione na poziomie około 80%. Zatem są jeszcze rezerwy, żeby je zwiększyć, jeżeli będzie taka potrzeba. Dzisiaj takiej potrzeby jeszcze nie ma. Apelujemy o racjonalne zachowania w sklepie, jednocześnie przypominamy, że z roku na rok notujemy coraz większą ilość marnowanej żywności - powiedziała minister rozwoju.
Dodała również, że nie ma mowy o zamykaniu dużych miast - takie informacje pojawiły się ostatnio w przestrzeni medialnej.
(mby)