Wczoraj (22 listopada) wieczorem doszło do dwóch siłowych prób sforsowania polsko - białoruskiej granicy. Jedna miała miejsce niedaleko Białowieży, druga koło Mielnika.
Pierwsze zdarzenie miało miejsce na terenie służbowej odpowiedzialności Placówki SG w Białowieży. Grupa około 50 osób wspierana przez białoruskich żołnierzy niszczyła zabezpieczenia graniczne. Białoruscy pogranicznicy używali laserów, agresywni cudzoziemcy rzucali petardami i kamieniami w stronę funkcjonariuszy i żołnierzy. W czasie próby forsowania granicy grupa około 18 cudzoziemców zdołała przekroczyć zaporę, w tym celu użyli specjalnie przygotowanej drewnianej kładki. Wszystkie osoby zostały zatrzymane i doprowadzone do linii granicy.
Dwie godziny później na odcinku ochranianym przez Placówkę SG w Mielniku grupa około 60 osób próbowała bezskutecznie siłowo przekroczyć polsko - białoruską granicę. Służby białoruskie towarzyszyły agresywnej grupie, używały lasera, aby oślepić funkcjonariuszy i żołnierzy. Cudzoziemcy rzucali kamieniami i petardami w stronę polskich służb.
„Agresywni migranci wspierani przez białoruskie służby każdego dnia próbują nielegalnie przedrzeć się przez naszą granicę. Tak jak od wielu tygodni, tak też dziś w nocy polscy żołnierze i funkcjonariusze zatrzymują hybrydowy atak Łukaszenki oraz bronią Polskę i całą Europę" - napisał na Twitterze minister ON, Mariusz Błaszczak.
Agresywni migranci wspierani przez białoruskie służby każdego dnia próbują nielegalnie przedrzeć się przez naszą granicę. Tak jak od wielu tygodni, tak też dziś w nocy polscy żołnierze i funkcjonariusze zatrzymują hybrydowy atak Łukaszenki oraz bronią Polskę i całą Europę. https://t.co/UOdNRJmze1
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) November 23, 2021
CZYTAJ WIĘCEJ:
(azda)