Bielscy policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę ciągnika rolniczego, który jechał bez świateł. Okazało się, że kierowca ma więcej przewinień na sumieniu.
Wczoraj przed godziną 20 policjanci z bielskiej „drogówki” na krajowej 66 w gminie Brańsk zauważyli ciągnik rolniczy, który nie miał włączonych świateł mijania. Mundurowi zatrzymali kierującego do kontroli drogowej.
- Policjanci od razu wyczuli od mężczyzny woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że 40-latek miał ponad promil alkoholu w organizmie - czytamy na stronie internetowej bielskiej policji (bielsk-podlaski.policja.gov.pl). - Po sprawdzeniu w policyjnych systemach wyszło na jaw, że kierujący nie posiadał uprawnień do kierowania.
Okazało się również, że pojazd nie ma aktualnych badań technicznych, za co mundurowi zatrzymali dowód rejestracyjny. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości Kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna odpowie również za popełnione wykroczenia.
opr. (mb)