Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych to święto państwowe obchodzone 1 marca. Jego główną ideą jest upamiętnienie prześladowanych w czasach PRL-u żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego. Z tej okazji przedstawiciele miasta oraz gminy Brańsk we współpracy z miejscowymi duszpasterzami zorganizowali specjalne uroczystości - przy kościele parafialnym w Brańsku, a także w świątyni w Chojewie oraz przy pomniku w pobliskim Kiersnowie.
Miasto Brańsk
Uroczystości w Brańsku rozpoczęły się o godz. 10. mszą świętą w kościele p.w. Wniebowzięcia NMP, którą sprawował proboszcz brańskiej parafii - ks. Janusz Łoniewski. Zaraz po jej zakończeniu, zgromadzeni udali się pod pobliski pomnik poświęcony pamięci żołnierzy niezłomnych z ziemią ze słynnej kwatery na Łączce (miejscem pochówku pomordowanych przez komunistyczną bezpiekę). Jedną z upamiętnionych w tamtym miejscu osób jest Antoni Wodyński ps. Odyniec - brat zmarłego przed rokiem ks. Romana Wodyńskiego, wieloletniego proboszcza brańskiego i jednego z pomysłodawców wzniesienia pomnika. Antoni Wodyński był podporucznikiem (pośmiertnie - w 2007 roku - awansowanym na kapitana), dowódcą patrolu i członkiem sztabu 6 Partyzanckiej Brygady Wileńskiej. W czasie jednej z misji do Wrocławia, w lipcu 1948 roku, został postrzelony w brzuch przez UB i aresztowany w czasie próby ucieczki z zasadzki urządzonej mieszkaniu żony „Młota” – Jadwigi Łukasiuk. Mimo stanu agonalnego został poddany brutalnemu przesłuchaniu. Zmarł 8 lipca 1948 roku.
Obchody poprowadziła Marzena Chwaszczewska - dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Brańsku. Po wspólnym odśpiewaniu hymnu państwowego, pod pomnikiem wiązanki złożyły delegacje: władz samorządowych (burmistrz, sekretarz, przewodniczący rady miasta), Banku Spółdzielczego, miejscowego Zespołu Szkół im. Armii Krajowej, Przedszkola im. Sióstr Sercanek, Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, lokalnego oddziału Prawa i Sprawiedliwości, posterunku policji, natomiast w imieniu rodziny żołnierza niezłomnego - Krzysztof Prześniak, mieszkaniec Brańska.
Następnie przemówienie wygłosił burmistrz Brańska Eugeniusz Koczewski. Podkreślił, że święto obchodzone 1 marca służy przywracaniu normalności i obalaniu stereotypów, a pamięć o niezłomnych jest utrwalana po to, aby bohaterowie nigdy nie byli już nazywani bezkarnie bandytami, a bandyci bohaterami.
Poniżej tekst przemówienia:
Szanowni Państwo.
Wiele upłynęło czasu, nim 3 lutego 2011 roku Sejm uchwalił ustawę o ustanowieniu dnia 1 marca Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
W preambule ustawy czytamy:
W hołdzie „Żołnierzom Wyklętym” — bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienie dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób, przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu.
Datą symboliczną tego święta jest 1 marca 1951 roku, kiedy to strzałem w tył głowy stracono pułkownika Łukasza Cieplińskiego i jego sześciu towarzyszy z IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość.
Przez 45 lat komunizmu w Polsce narosły stereotypy tworzone przez historyków w służbie komunistycznej propagandy, które ugruntowały w sporej części społeczeństwa obraz „bandytów”, albo w najlepszym razie ludzi nierozumiejących przemian dziejowych po drugiej wojnie światowej. Te stereotypy dotyczyły zwłaszcza środowisk lokalnych na terenach, których powojenna partyzantka miała masowe poparcie i trwała wiele lat. Komunistom w wielu przypadkach udało się zniszczyć te środowiska i w ich miejsce zbudować społeczności „socjalistyczne”, gdzie bandytów nazywano bohaterami, a bohaterów – bandytami.
Ofiary zbrodni komunistycznych wciąż czekają na upamiętnienie. Ich rodziny wielokrotnie z pogardą pozbawiane były informacji o losie najbliższych, oczekując ich wypuszczenia przy kolejnych przeprowadzanych amnestiach. Tysiące członków rodzin żołnierzy podziemia nigdy się ich nie doczekało, nie otrzymując nawet informacji o dacie śmierci czy miejscu pochówku. Mimo konspiracyjnych działań, m.in. grabarzy warszawskich cmentarzy, którzy potajemnie spisywali daty i miejsca grzebania ciał, wciąż nie udało się odnaleźć wszystkich. Poszukiwania prowadzone m.in. na osławionej Łączce na Powązkach przynoszą spodziewane efekty dzięki wykorzystywaniu technologii porównawczej identyfikacji DNA. Są one jednak utrudnione, bowiem w kolejnych powojennych latach nad grobami członków ruchu oporu grzebano często w okazałych sarkofagach luminarzy nowej władzy.
Przywracanie należnych honorów i pamięci o „Żołnierzach Wyklętych” to przywracanie normalności w polskim zbiorowym przeżywaniu naszej historii. Choć proces przywracania pamięci jest bardzo spóźniony, to jednak to, co miało być zapomniane, wyklęte, jest przez naród polski odzyskiwane.
Jestem pewien, że pamięć o żołnierzach antykomunistycznego podziemia w Polsce umocni w nas te wartości, dzięki którym jesteśmy i zawsze będziemy Polakami.
Ostatnią częścią uroczystości był występ żeńskiego kwartetu wokalnego „The Teachers" (Sylwia Krasucka, Ewelina Kuczyńska, Monika Tymosiak, Paulina Wiśniewska), który od niedawna działa oficjalnie przy brańskim ośrodku kultury. Panie recytowały wiersze oraz zaśpiewały pieśni i piosenki związane z tematyką dzisiejszego dnia: „Dziś idę walczyć, Mamo!", „Jedna chwila", hymn Polski Podziemnej, Hymn 5 Brygady Wileńskiej, „Modlitwa Armii Krajowej".
Gmina Brańsk
Gminne obchody święta odbyły się w dwóch miejscowościach. Najpierw w kościele parafialnym p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Chojewie o godz. 9. została odprawiona Eucharystia, którą sprawował ks. Mariusz Laskowski - miejscowy proboszcz. Zaraz po niej program artystyczny zaprezentowali uczniowie z tamtejszej szkoły podstawowej, których do występu przygotowywała Lucyna Kazimierska. Po jego zakończeniu uczestnicy uroczystości udali się do sąsiedniej wsi. To właśnie w Kiersnowie znajduje się pomnik poświęcony podpułkownikowi Zygmuntowi Szendzielarzowi ps. Łupaszko - legendarnemu dowódcy 5 Wileńskiej Brygady AK. W jednym z tamtejszych gospodarstw - Mariana i Anieli Kiersnowskich mógł on liczyć na schronienie. W pobliżu ukrywał się również wtedy Leon Beynar znany szerzej jako Paweł Jasienica - historyk i pisarz.
W złożeniu kwiatów przez delegacje Urzędu Gminy Brańsk na czele z wójtem Andrzejem Jankowskim wraz z delegacjami stowarzyszonych podmiotów uczestniczył Tadeusz Kiersnowski - syn wspomnianych państwa.
(kp)
Uroczystości w Brańsku:
Uroczystości w Chojewie i Kiersnowie; zdjęcia - UG w Brańsku: