Alkohol we krwi, marihuana w kieszeni, a samochód bez badań. Nic dziwnego, że Gruzin chciał uniknąć policyjnej kontroli. Uciec przed funkcjonariuszami mu się jednak nie udało.
- Kierowca volkswagena nie zatrzymał się do policyjnej kontroli i zaczął uciekać - relacjonuje bielska policja. - Po krótkim pościgu, obywatel Gruzji został zatrzymany przez policjantów z krakowskiego oddziału prewencji. Okazało się, że kierujący ma blisko promil alkoholu w organizmie, a w kieszeni jego spodni mundurowi znaleźli marihuanę. Ponadto auto, którym kierował 42-latek, nie miało badań technicznych. Mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty z kodeksu karnego.
Trzy osoby stoją, jedna ma założone na ręce kajdanki.
Do zdarzenia doszło w sobotę, przed godziną 23 w Boćkach, gdzie znajduje się stały już punkt kontroli drogowej.
- Policjanci z krakowskiego oddziału prewencji kontrolowali pojazdy na krajowej 19. W pewnym momencie mundurowi wydali kierowcy volkswagena polecenie do zatrzymania się. Mężczyzna zignorował ich sygnały i zaczął uciekać. Policjanci natychmiast ruszyli za nim w pościg i już po chwili zatrzymali kierującego - podaje policja.
Od kierowcy czuć było alkohol. Podczas przeszukania w kieszeni jego spodni funkcjonariusze znaleźli marihuanę. A na koniec jeszcze ustalili, że auto, którym podróżował Gruzin, nie ma ważnych badań technicznych.
Jeszcze tylko nielegalnych imigrantów brakowało. Tych jednak nie przewoził.
Ale i bez nich starczy mu kłopotów...
- 42-latek trafił do policyjnego aresztu, a jego auto zostało odholowane na parking strzeżony. Dzisiaj obywatel Gruzji usłyszał zarzuty niezatrzymania się do kontroli, posiadania środków odurzających oraz kierowania pojazdem będąc pod wpływem alkoholu. Zgodnie z kodeksem karnym grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności - informuje policja.
(KPP Bielsk Podlaski, opr. azda)