Do wypadku doszło 14 września w miejscowości Hawryłki w gminie Boćki. Dziecko natychmiast zostało przetransportowane do szpitala. Od tamtej pory lekarze walczyli o jego życie. Niestety, w piątek 8-latek zmarł.
Według ustaleń policji 23-letni kierowca volkswagena w trakcie omijania ciągnika rolniczego marki Ursus potrącił wysiadającego z pojazdu chłopca. Traktorem kierował 45-letni ojciec dziecka. Dziecko do szpitala w Białymstoku przetransportował śmigłowiec LPR.
Kierowcy obu pojazdów zostali zbadani pod kątem trzeźwości.
- Kierujący osobówką był trzeźwy, natomiast traktorzysta miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie - informuje nadkom. Tomasz Krupa, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Białymstoku.
Zaraz po wypadku sprawą zajęła się prokuratura.
45-letni ojciec dziecka usłyszał już zarzuty kierowania ciągnikiem rolniczym pod wpływem alkoholu.
Jak poinformował nas Adam Naumczuk, szef bielskiej Prokuratury Rejonowej, trwa ustalanie szczegółowego przebiegu wypadku i osoby, która ponosi za niego winę. Do tej pory postępowanie było prowadzone w sprawie - pod kątem spowodowania wypadku drogowego, teraz kwalifikację czynu zmieniono na spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Za pierwsze przestępstwo grozi do 3 lat więzienia, za drugie - do 8 lat.
Prokuratura rozważy też czy nie postawić 45-latkowi zarzutu sprawowania opieki nad dzieckiem pod wpływem alkoholu i narażenia go na utratę życia. Za to grozi kara do 5 lat więzienia.
Jak usłyszeliśmy, zmiana kwalifikacji czynu i dodatkowe zarzuty dla ojca mogą pojawić się po ustaleniu wszystkich szczegółów zdarzenia.
(bisu)