Dzisiaj przeżywamy wydarzenie szczególne - Narodzenie Bogoczłowieka Jezusa Chrystusa. Cud wcielenia, Misterium Dobroci Bożej i nowego stworzenia. Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas, aby Boża wieczność stała się udziałem człowieka. Słowo uniżyło samego siebie (Flp 2,8), aby objawić swoją Pełnię w nas, aby człowiek mógł być ikoną Bożej obecności. Wypełniło się pragnienie rodu Adama. Betlejem zaś jest znakiem, że Bóg ma swe upodobanie w ludziach. On tak umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby nikt wierzący w Niego nie zginął, lecz miał życie wieczne (J 3,16) - brzmi fragment bożonarodzeniowego listu Świętego Soboru Biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego.
Według kalendarza juliańskiego, dziś przypada wigilia święta Narodzenia Pańskiego. Wierni Cerkwi prawosławnej w skupieniu przygotowują się do jednego z dwunastu wielkich świąt prawosławia. Tego wieczora zasiądą do wigilijnej wieczerzy - bardzo uroczystego acz skromnego w charakterze rodzinnego posiłku, poprzedzonego modlitwą i połączonego ze wspólnym śpiewaniem kolęd.
W tradycji prawosławia święto Narodzenia Pańskiego poprzedzone jest 40-dniowym postem. To czas, który w dobie wszechobecnego konsumpcjonizmu i rozrywki dostępnej na wyciągnięcie ręki, pozwala odrobinę zwolnić, odłożyć na plan dalszy zakupy, porządki czy przyozdabianie swoich domostw i choć na chwilę skupić się na duchowej stronie przygotowań na spotkanie z Bogiem - na modlitwę, spowiedź, Eucharystię. Przygotowaniom duchowym służy też cielesna strona postu, czyli ogólna wstrzemięźliwość, wyciszenie i niespożywanie mięsnych posiłków. Zarówno teologiczna literatura, jak i słowa wiernych potwierdzają fakt, iż wewnętrzna radość z przeżywania święta narodzenia Syna Bożego jest tym większa, im bardziej duchowo się doń przygotowało. Wówczas dzień ten nie jest jednym z wielu i staje się wyjątkowym, szczególnym, niepowtarzalnym, a świąteczny czas nie tylko okresem wolnym od pracy czy momentem obdarowywania się prezentami, lecz chwilą spotkania z nowonarodzonym Chrystusem - nową nadzieją i szansą na wewnętrzną przemianę.
Wieczerza wigilijna, jako ostatni dzień wspomnianego wcześniej postu, nie jest jeszcze świętem, lecz ostatnią chwilą owych przygotowań. Niezbyt więc trafnym jest określenie „suto zastawionego wigilijnego stołu", a mnogość czy różnorodność potraw jest raczej wyrazem kreatywności gospodyni lub zwyczajnie cywilizacyjną dostępnością postnych dań. Dla wielu wiernych wieczorna wigilia jest wręcz pierwszym posiłkiem, gdyż mając świadomość bliskości bożonarodzeniowego misterium, które będzie sprawowane tej nocy w świątyniach, poszczą w ten ostatni dzień bardzo surowo. Na wigilijnym stole, prócz ryby, pierogów, barszczu, czy kompotu z suszonych owoców nie może zabraknąć kutii, którą wedle tradycji spożywa się jako pierwszą potrawę, zaraz po wspólnym podzieleniu się prosforą.
Kulminacyjnym momentem nadchodzącego czasu jest uroczyste nocne nabożeństwo. Jego przesłanie, piękno i płynąca zeń radość w istocie rozpoczynają świąteczny czas. Celebrowane tej nocy: Wielkie Powieczerze, Jutrznia oraz uroczysta - sprawowana w białych szatach boska liturgia, podkreślają światłość, jaka zajaśniała w noc narodzin Jezusa. Cerkwie przyozdabia się zielonymi choinkami - z mnogością bombek i lampek, nie przygotowuje się zaś żłóbków i szopek znanych z Kościoła rzymskokatolickiego. Znakiem głoszącym dobrą nowinę jest ikona Narodzenia Pańskiego, umieszczona w centralnym miejscu świątyni.
Wedle tradycji Narodzenie Pańskie wierni świętują przez trzy kolejne dni, jednak według kalendarza cerkiewnego, świąteczny okres trwa osiem dni, a jego zakończenie następuje 13 stycznia.
„Nowonarodzony Chrystus uczynił nas swoimi dziećmi, dziedzicami wiecznego Królestwa. Cerkiew uzmysławiając tę prawdę śpiewa: Z nami Bóg, zrozumcie to narody i ukorzcie się, albowiem z nami Bóg (Iz.8,9). On jest miłością, która napełnia cały świat. To Boska miłość zbudowała pomost ponad przepaścią oddzielającą grzesznego człowieka od Boga (...) Módlmy się, by Chrystus - Bogoczłowiek darował wszystkim zdrowie duchowe i cielesne, a w 2022 roku zachował od wszelkich doświadczeń naszą Cerkiew, Ojczyznę i każdego z nas" - piszą w cytowanym na wstępie liście hierarchowie polskiej Cerkwi.
Adam Matyszczyk