Dziś po około trzech latach od rozpoczęcia rozprawy sąd wydał wyrok w sprawie Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek.
Pozew złożony w sądzie przez Leona Antoniuka, rolnika, członka spółdzielni i dostawcę mleka do Bielmleku, dotyczył wysokości udziałów w tejże spółdzielni i uznana za nieważne uchwały podnoszącej ją do kwoty 100 tys. zł.
Sprawę tę Antoniuk założył jeszcze kiedy spółdzielnia nie była w stanie upadłości czy nawet sanacji, a Antoniuk, jak i wielu innych rolników obawiali się, że zarząd Bielmleku zaciągnie zobowiązania, które oni będą musieli spłacać i to w ogromnych kwotach.
Postępowanie trwało długo, a w jego trakcie zmieniła się także rzeczywistość. Obawy rolników się urzeczywistniły. Doszło do upadłości spółdzielni, a oni stanęli przed widmem spłaty jej długów. Zarząd jednak prawdopodobnie pod presją rolników jeszcze przed sanacją i upadłością sam z powrotem obniżył wysokość udziałów do 50 tys. zł. A po ogłoszeniu upadłości syndyk właśnie tę kwotę uznał za obowiązującą.
Co się rzadko zdarza w trakcie procesu zmieniły się nawet strony postępowania, albo przynajmniej ich status. Leon Antoniuk przestał być członkiem spółdzielni, ale jego pozew nie stracił na podmiotowości, bo ciągle jako były członek odpowiadał za jej długi do wysokości udziałów. Zmienił się przedstawiciel Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek. I to nie tylko dlatego, że do aresztu trafił jej prezes Tadeusz R. (były senator, wiceminister). Stało się to po postawieniu mu zarzutów działania na szkodę SM Bielmlek i doprowadzenia do jej nadmiernego zadłużenia. Zresztą prezes już z aresztu wyszedł.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Prezes Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek Tadeusz R. jest już na wolności
Tadeusz R. prezes Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek trafił za kraty aresztu
w ostatnim etapie sprawy sąd uznał, że stroną w postępowaniu powinien być, nie prezes spółdzielni, a syndyk masy upadłości, bo to on po ogłoszeniu upadłości odpowiada za majątek Bielmleku i to on od rolników ściąga zaległe udziały.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Decyzja sądu w sprawie wysokości udziałów w Bielmleku zaskoczyła wszystkich
Wysokość udziałów w Bielmleku to 100 czy 50 tys. zł? Sąd za miesiąc wyda wyrok
udziały w znacznej większości już wpłacono, bo rolnicy otrzymali rządową rekompensatę do kwoty 40 tys. zł. Ci, którzy mieli niewpłaconych udziałów więcej, resztę muszą dopłacić z własnej kieszeni.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Sprawa była dosyć dziwna, bo - co również rzadko sie zdarza - właściwie wszystkie trzy strony (prezes, syndyk i powód, czyli rolnik) zgadzały się, że kwota udziału zgodnie z prawem wynosi 50 tys. zł.
Po trzech latach procesowania sąd uznał, że wszyscy mieli rację i udziały wynoszą - 50 tys. zł.
Kwestią do ustalenia przez śledczych jest czy uchwała podnosząca udziały do 100 tys. zł nie została przyjęta z naruszeniem prawa i czy w ogóle można ją uznać za kiedykolwiek przyjętą. Prawdopodobnie jest to część postępowania, w którym zarzuty usłyszeli prezes spółdzielni i dwie inne związane z jej zarządem osoby.
Wyrok sądu nie jest prawomocny, ale raczej żadna ze stron nie będzie się od niego odwoływała.
(azda)