- Już nie mamy czego zamykać. Na potrzeby pacjentów covidowych, przekształciliśmy wszystkie oddziały, które mogliśmy - mówi Mirosław Reczko, dyrektor szpitala powiatowego w Bielsku Podlaskim. - Wczoraj zwiększyliśmy liczbę łóżek covidowych. Obecnie mamy ich i to jest absolutne maksimum. Zajętych jest 113.
By stworzyć miejsca dla chorych na Covid-19 w szpitalu zamknięto oddział ortopedii i chirurgii. Wcześniej już zlikwidowano rehabilitację. Częściowo covidowe są także inne oddziały.
- W pełni funkcjonującym jest oddział ginekologii, na pediatrii mamy 5 łóżek niecovidowych, reszta jest covidowa. Udało nam się też utrzymać ZOl. SOR też działa normalnie, choć przechodzą przez niego także pacjenci covidowi - wymienia dyrektor szpitala. - Staramy się tak przenosić oddziały, by ta część covidowa przestrzennie była w jednym miejscu, bo to ułatwia opiekę nad chorymi. Dlatego m.in. pacjenci ZOL-u zostali przeniesieni tam, gdzie do niedawna była rehabilitacja.
Jak przyznaje, w szpitalu są pacjenci covidowi nie tylko z powiatu bielskiego.
- W pewnym momencie w całym województwie brakowało łóżek covidowych. Do nas trafiali chorzy z całego rejonu na południe od Białegostoku, czyli z powiatów białostockiego, hajnowskiego i siemiatyckiego - mówi Reczko.
Przekazał nam także pozytywną informację.
- Liczba chorych w naszym szpitalu jest porównywalna do tej, którą mieliśmy rok temu o tej samej porze - mówi. - Mamy jednak dużo mniej przypadków śmiertelnych. A to dzięki zastosowaniu specjalnych aparatów wysokoprzepływowych podającym tlen chorym. Zużycie tlenu mamy ogromne, ale daje to efekty i ratuje życie. Respiratory traktujemy już jako ostateczność.
Do spzitala codziennie trafiają takze imigranci. Ci którzy trafiali tu ostatnio są w lepszej kondycji, choć wszyscy sa wychłodzeni, wygłodzeni, odwodnieni i skrajnie wyczerpani.
Oprócz leczenia, sa odniodpowiednia odżywiani. Otrzymują także ciepłe i suche ubrania. Najczęściej po jednym dniu pobytu w szpitalu, odbierani są przez straż graniczną.
- Oczywiście, jeśli byliby oni w złym stanie, w naszym szpitalu pozostaliby, do momentu odzyskania zdrowia - podkreśla dyrektor.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Coraz więcej pacjentów covidowych w bielskim szpitalu. Wkrótce może zabraknąć łóżek
(azda)