Rządowa pomoc dla rolników z Bielmleku może być mniejsza, niż początkowo zakładano. A to dlatego, że skorzystać z niej mogą dostawcy mleka nie tylko do SM Bielmlek, ale także ci należący do OSM Ozorków.
A tych - jak informuje Tygodnik Rolniczy - jest 450. OSM Ozorków ogłosiła upadłość w okresie, który obejmuje rozporządzenie premiera dotyczące pomocy dla rolników.
To ważne, bo na zwrot pieniędzy za niezapłacone mleko w rozporządzeniu przewidziano 10 mln zł. Z założenia miało to pokryć 80 proc. kwot, jakie mleczarnia zalegała rolnikom. W rozporządzeniu jest jednak zastrzeżenie, iż jeśli pozytywie rozpatrzonych wniosków od rolników będzie więcej i zobowiązania przekroczą 10 mln zł, zostanie zastosowany współczynnik korygujący.
W uproszczeniu sprowadzi się to do tego, że jeśli jest więcej rolników i większa kwota zobowiązań, które ma pokryć rząd, to te 10 mln zł zostanie proporcjonalnie rozdzielone pomiędzy wszystkich, którym wsparcie przysługuje. Każdy, kto mieści się w kryteriach, wsparcie otrzyma, ale zwrot za mleko nie będzie wynosił 80 proc. zaległej kwoty, a mniej.
Nie dotarły do nas informacje o tym, by rolnicy otrzymali już swoje odpowiedzi na wnioski o zwrot pieniędzy za mleko lub wyrównania udziałów. Trudno więc określić, jak ARiMR je rozpatrzy.
Od syndyka masy upadłości SM Bielmlek otrzymaliśmy informację, iż jego pracownice wydały zaświadczenia niezbędne do złożenia wniosków o zwrot pieniędzy za mleko wszystkim rolnikom, którzy się o nie poprosili.
W pewnym momencie syndyk bezpośrednio z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa uzgodnił, co mają zawierać zaświadczenia (chodziło o wykazanie dochodów rolnika z tytułu oddawanego do mleczarni mleka z ostatnich pięciu lat).
- Wydanie tych zaświadczeń wymagało ponad tydzień ciężkiej pracy, która właściwie nie należy do obowiązków syndyka, ale zrobiliśmy to w interesie rolników - mówi Józef Gliński, syndyk masy upadłości Bielmlek.
Oprócz zwrotu za mleko rolnicy mogą liczyć na wyrównanie brakujących udziałów w upadłej spółdzielni do kwoty 40 tys. zł. Otrzymaną kwotę na wyrównanie udziałów muszą do połowy października wpłacić na konto wskazane przez syndyka w wezwaniu, a potwierdzenie przelewu dostarczyć do oddziału ARiMR. W przypadku tej pomocy rozporządzenie nie wymienia maksymalnej ogólnej kwoty wsparcia, więc otrzymać ją powinni wszyscy, którym przysługuje, niezależnie od liczby złożonych wniosków.
Rząd planował na realizacje wsparcia przeznaczyć łącznie około 30 mln zł. Na około 20 mln zł opiewają niewpłacone udziały około 800 rolników będących członkami spółdzielni Bielmlek. Ci z Ozorkowa nie byli prawdopodobnie wliczani.
Warto też pamiętać, iż wsparcie dla rolników jest w ramach pomocy de minimis. Co to w praktyce oznacza?
To, że jeśli syndyk po sprzedaniu majątku Bielmleku zwróci rolnikom pieniądze za oddane mleko, to oni będą musieli zwrócić pomoc otrzymaną w ramach wniosków składanych w ARiMR. Pomoc de minimis ma też swoje ograniczenia, nie może przekroczyć określonej kwoty. Jeśli rolnicy w ciągu kilku ostatnich lat korzystali już z podobnej formy pomocy (na przykład w ramach pokrycia strat powstałych na skutek powodzi), to teraz mogą wsparcia nie otrzymać. Ewentualnie obecnie otrzymane wsparcie może ograniczyć otrzymania podobnego w przyszłości.
Maksymalna kwota, jaka państwo może udzielić w okresie 3 lat, jest jednak bardzo wysoka i tak naprawdę mało który rolnik może ją przekroczyć. Wynosi ona 200 tys. euro brutto, czyli około 916 tys. zł. To ograniczenie dotyczy tylko wsparcia związanego z wyrównaniem udziałów. W przypadku wyrównania za mleko kwota ta nie może przekroczyć 20 tys. euro.
Jednym z warunków otrzymania zwrotu zaległych pieniędzy za mleko jest też utrzymywanie produkcji mlecznej, czyli posiadanie przynajmniej jednej krowy.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Rządowa pomoc dla rolników z Bielmleku. Od poniedziałku syndyk wyda zaświadczenia potrzebne w ARiMR
(bisu)