We środę (4 sierpnia) mieszkańcy Bielska Podlaskiego byli świadkami nietypowej akcji protestacyjnej przed sądem rejonowym.
"Sądzie oddaj dzieci". Transparent, a właściwie płachta z takim hasłem pojawiła się na poręczy przy schodach prowadzących do sądu. Wywiesił ją mężczyzna w średnim wieku, który tuż obok prowizorycznego transparentu rozłożył podobnie zaimprowizowane posłanie i się na nim położył.
O szczegółach i powodach swojego protestu nie chciał mówić.
Próbowaliśmy z nim porozmawiać. Okazało się, że nie był jednak zbyt rozmowny i nie chce mediom opowiadać o swoich problemach. Stwierdził jedynie, że sąd zabrał mu wszystko tzn. dzieci i mieszkanie. Tłumaczył nawet, że nie ma dokumentów, bo zrzekł się obywatelstwa i teraz nie ma gdzie mieszkać.
Mężczyzna leżał obok schodów, ale nie tarasował przejścia. Ochrona nie interweniowała, policja także nie. Przynajmniej do momentu naszego odejścia.
Protestujący mężczyzna stwierdził, że sam nie wie, jak długo potrwa jego protest. Trudno też powiedzieć co chce nim osiągnąć.
(ms)