6-latka sama szła drogą pomiędzy Parcewem a Bielskiem Podlaskim. Dziecko zauważyli przypadkowi ludzie i zaalarmowali policjantów.
Wczoraj przed godz. 13 do dyżurnego bielskiej Policji wpłynęło zgłoszenie o małej dziewczynce, która idzie sama drogą powiatową pomiędzy Parcewem a Bielskiem Podlaskim. Dziecko zauważyli przypadkowi ludzie, którzy jechali samochodem. Kobietę i mężczyznę zaniepokoił widok małej dziewczynki idącej drogą bez żadnej opieki. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci patrolówki, aby wyjaśnić zaistniałą sytuację.
- Mundurowi ustalili, że 6-latka tego dnia była w domu swojego ojca w Parcewie. Dziewczynka powiedziała policjantom, że postanowiła wrócić do mamy, z którą mieszka w Bielsku Podlaskim - czytamy na stronie internetowej bielskiej policji (bielsk-podlaski.policja.gov.pl).
Funkcjonariusze szybko ustalili personalia mamy dziecka i już po chwili dziewczynka była bezpieczna pod jej opieką. Następnie funkcjonariusze udali się do miejsca zamieszkania ojca małoletniej. Okazało się, że mężczyzna pił z kolegą alkohol i nie wiedział, że jego córka wyszła sama z domu.
Badanie alkomatem wykazało blisko 2 promile alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna odpowie za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia. Za takie przestępstwo kodeks karny przewiduje do 3 lat pozbawienia wolności.
opr. (mb)