Na działki przy ul. Gajowej w Bielsku Podlaskim, położonej na obrzeżu miasta w pobliżu ulicy Studziwodzkiej i Lasu Pilickiego non stop zagląda jeleń, przychodzi codziennie i spaceruje po ogrodach, a czasem nawet zajrzy na posesje.
Żeby tylko...
- Ostatnio wyżarł mi 52 krzaki truskawek, zjadł owoce z liśćmi aż do korzonków - skarży się nam Czytelnik, który przyuważył jelenia ok. godz. 21.15.
Inni mieszkańcy ul Gajowej także widzieli jelenia spokojnie spacerującego po ulicy.
- Wyjadł mi już dwa razy całą sałatę, buraki, groszek i dwa razy po cztery krzaki ogórków - wylicza Czytelnik.
Jeleń się nie boi ludzi i śmiało korzysta z możliwości, jakie dają miejscowe ogródki.
Nasz Czytelnik nagrał nawet komórką buszującego w ogrodzie jelenia, ale filmik jest bardzo niewyraźny.
Nie było wyjścia. Gość nawet niecodzienny potrafi czasem być uciążliwy. Nasz rozmówca postanowił zagrodzić mu wstęp na posesję.
- Zacząłem już stawiać ogrodzenie z siatki leśnej. A jest tego sporo, około 200 metrów. Jednak jego częste wizyty za dużo mnie kosztują - przyznaje.
O tym, Że dzikie zwierzęta pojawiaja ie w Bielsku informowaliśmy już kilkakrotnie. Stado saren zadomowiło się już na terenach między mostami na ul.Białowieskiej i Batorego, czasem można je spotkać w parkach przy muszli i Łysej Górce. Kiedyś w tych okolicach pojawił się też dziki ryś, a kilkakrotnie widywano lisy, zające, bociany.
Zwierzęta te nie są także rzadkością na Studziwodach... Tam wiele posesji jest jeszcze niezamieszkałych i nieogrodzonych, bo właściciele dopiero się budują, dookoła mnóstwo zieleni, więc zwierzęta czują się jak u siebie
CZYTAJ WIĘCEJ:
Kwarantanna zwierząt nie dotyczy. Sarny podchodzą pod zabudowania Studziwód i Hołód [FOTO, WIDEO]
(ms)