40-latek z Bielska Podlaskiego trafi na trzy miesiące do aresztu tymczasowego. Taką decyzję na wniosek prokuratury podjął dziś sąd. Mężczyzna przyznał się do zabicia własnej matki. Śmiertelny cios zadał nożem.
Śledczy na razie nie udzielają bardziej szczegółowych informacji dotyczących zdarzenia. Wiemy, że doszło do niego w środę wieczorem. Policję na miejsce zabójstwa wezwał ojciec sprawcy i jednocześnie mąż zabitej 64-latki. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, sprawca był w domu. Podczas przesłuchania przyznał się do winy, czyli zabicia matki.
Nie wiemy, czy do zabójstwa doszło podczas awantury rodzinnej, kłótni, a może sprawca był pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających.
Śledczy nie udzielają też informacji o obrażeniach zadanych 64-latce. Wiemy, że na pewno zadano jej przynajmniej jeden śmiertelny cios nożem. Nie musi to być jednak jedyne obrażenie, jakie odniosła.
Jak się dowiedzieliśmy, śledczy nie mają wątpliwości co do tego, że było to zabójstwo. Taki też zarzut usłyszał 40-latek. Oznacza to, że wykluczono sytuację, w której doszłoby do przypadkowego u śmiertelnego ugodzenia nożem.
Za zabójstwo według kodeksu karnego grozi do 25 lat więzienia lub nawet dożywocie.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Zabójstwo Bielsk Podlaski. 40-letni syn zabił swoją matkę. Zadał jej cios nożem
(bisu)