Mural, który przed Świętem Niepodległości pojawił się na szczycie bloku u zbiegu ulic 3 Maja i Mickiewicza, stał się ozdobą centrum miasta. Jego pojawienie się uświetniło skromniejsze w tym roku obchody 11 listopada.
Mural też edukuje, a ukazane na nim szczegóły wzbudzają zainteresowanie. Nawet pod linkami naszych artykułów opisujących realizację tej inicjatywy pojawiły się komentarze z pytaniami i wątpliwościami, które wzbudziły poszczególne elementy wizerunku.
„Dlaczego flaga na muralu jest czerwono-biała, a nie biało-czerwona, jak flaga narodowa?" - pytał jeden z Czytelników. Niektórzy sugerowali, że może doszło do jakiegoś błędu czy pomyłki.
Jak odpowiadaliśmy w komentarzach, nie jest to błąd, tylko odniesienie do symboli historycznych. Flaga na muralu to nie flaga, a proporzec ułanów, który miał właśnie takie barwy jak na muralu. No, prawie takie same, bo odcienie są trochę inne. Tłumaczy to Fundacja Ochrony Dziedzictwa Ziemi Bielskiej.
„Mural, który od kilku dni wywołuje tyle pozytywnych emocji pośród mieszkańców Bielska Podlaskiego, zawiera elementy, które mają zaciekawiać czy nawet „prowokować” do refleksji. To zabieg celowy. Pojawiła się już dyskusja dlaczego użyto nazwy „Bielsk”, a nie „Bielsk Podlaski”, skąd data 16 lutego 1919 r., dlaczego na chorągiewce jest czerwono-biała. Pytania są trafne, ale internetowe domysły mające być odpowiedzią, już nie zawsze" - do wątpliwości na Facebooku odnosi się historyk Zbigniew Romaniuk, członek fundacji.
Tłumaczy, jak to z tym proporcem było.
„Barwa czerwono-biała? Tutaj pojawił się chemiczny i techniczny chochlik. Barwa amarantowa okazała się trudna do oddania i pomimo poprawek uparcie powraca odcień czerwonawy. Nie o flagę państwową (biało-czerwoną) tutaj chodziło, a o proporzec amarantowo-biały pułku ułanów wjeżdżającego do miasta w 1919 r. Był to 10 Pułk Ułanów, który tych barw używał do 1939 r. (z dodaniem wąskiego paska biało-niebieskiego)" - czytamy we wpisie.
Przy okazji możemy dowiedzieć się, dlaczego w napisie na muralu użyto tylko nazwy Bielsk.
„Nazwa miasta Bielsk Podlaski, chociaż sporadycznie pojawiająca się już w XVIII wieku, prawnie została wprowadzona dopiero 22 X 1919 r. przez ministra spraw wewnętrznych Stanisława Wojciechowskiego, który za miasta w powiecie uznał wówczas: Bielsk Podlaski, Boćki, Brańsk, Ciechanowiec, Drohiczyn, Kleszczele, Mielnik, Narew i Siemiatycze („Monitor Polski”, 28 X 1919, nr 234, s. 1). Od tego czasu oficjalna urzędowa nazwa miasta powiatowego to: Bielsk Podlaski. Jednak zanim się upowszechniła i weszła do powszechnego użycia, minęło kilka lat. Na dokumentach z 1921, a nawet 1922 r. nadal spotkać można było „Bielsk ziemi grodzieńskiej” („Bielsk grodzieński”), chociaż województwo białostockie powołano już w połowie 1919 r. (faktycznie zaistniało ono na początku 1920 r.). Minister kolei żelaznych zmienił nazwę stacji kolejowej „Bielsk” na „Bielsk Podlaski”, dopiero 15 stycznia 1921 r. Czyli 16 lutego 1919 r. obowiązywała jeszcze nazwa miasta Bielsk. I taka znalazła się na napisie, zgodnie z zasadą, że historycznych nazw używa się adekwatnie do czasu kiedy obowiązywały" - wyjaśnia historyk.
Także data pojawiająca się na muralu jest bardzo istotna. Bo jeszcze niedawno za dzień wyzwolenia Bielska uznawano ten, w którym wyzwolono Białystok.
„Szczególną datę w historii miasta – 16 lutego 1919 r., ustalono dopiero dwa lata temu (Z. Romaniuk, „Ku Niepodległej…”, s. 205). To faktyczny dzień, w którym niemieckie wojska okupacyjne opuściły Bielsk. O godzinie 8 rano, od strony obecnego WKU wjechał do centrum miasta pododdział wojsk polskich. Było to symboliczne złączenie Bielska (i powiatu) z macierzą, po 124 latach zaborów. Kilka miesięcy później niż w tzw. Królestwie Polskim. Chociaż właściwa data znana jest już od pewnego czasu, to nadal używa się błędnej 19 lutego, która odnosi się do Białegostoku. Bielsk odzyskał wolność trzy dni wcześniej. Mamy nadzieję, że mural znacząco przyczyni się do utrwalenia w świadomości poprawnej daty – 16 II 1919 r." - szerzej opisuje to Romaniuk.
Więcej o wyzwoleniu, a właściwie wkroczeniu wojsk polskich do Bielska piszemy w artykule: Z kart historii. Do Bielska wkracza rotmistrz Ludwik Wielowiejski.
Osoby, które bardziej szczegółowo chcę poznać wydarzenia z tamtego okresu, odsyłamy do publikacji Zbigniewa Romaniuka wydanej przez Fundację Ochrony Dziedzictwa Ziemi Bielskiej pt. „Ku Niepodległej. Powiat Bielski w latach 1914-1919".
(bisu)