Dziś około godz. 10 na osiedle przy ul. Jagiellońskiej wjechały dwa wozy strażackie.
Dymu i ognia jednak nie było. Jak się okazało, wezwanie dotyczyło ulatniającego się gazu z butli. Mieszkańcy wyczuli niepokojący zapach i wezwali straż pożarną.
Strażacy specjalnymi urządzeniami sprawdzili, czy gaz rzeczywiście się ulatnia... I stwierdzili, że żaden gaz się nie ulatnia.
Prawdopodobnie niedługo po wymianie butli w kuchni czuć było specyficzny zapach. To dość częste zjawisko, które nie zawsze oznacza ulatnianie się gazu.
Warto jednak pamiętać, że w sytuacji, gdy wydaje się nam, iż gaz się ulatnia, lepiej nie ryzykować i faktycznie wezwać pomoc. To bezpieczniejsze niż brak reakcji, gdy zagrożenie występuje.
Zdjęcia z akcji strażaków (Bielsk.eu)
(bisu)