O tej inwestycji mówi się od dziesięcioleci. Wielu bielszczan słysząc po raz kolejny o zalewie, uznaje to za obiecanki-cacanki. Ale teraz naprawdę ta inwestycja nabiera realnych kształtów. A włodarze Bielska Podlaskiego zaczynają mówić o konkretach.
W czwartek niedaleko mostu na ul. Batorego spotkaliśmy zastępcę burmistrza oraz kierownika referatu gospodarki przestrzennej Kazimierza Prusa. Wraz z kilkoma innymi osobami oglądali tereny, na których ma powstać bielski zalew. Zapytana o szczegóły Bożena Zwolińska wspomniała o analizach hydrologicznych, które potwierdziły, iż utworzenie zalewu jest możliwe.
Więcej nie chciała powiedzieć. Ale za to rąbka tajemnicy uchylił burmistrz Jarosław Borowski.
- Po opracowaniach hydrologicznych przyszła pora na spotkania konsultacyjne z ekspertami. Wczoraj spotkaliśmy się z profesorem Jerzym Uścinowiczem z białostockiej Politechniki - poinformował. - Spotkanie bardzo udane, rokujące na przyszłość interesującymi pomysłami i ideami. Na dniach wyjaśni się, czy Politechnika Białostocka będzie naszym partnerem w tym przedsięwzięciu. Zalew! Dla ostudzenia entuzjazmu - procedury będą trwały sporo miesięcy, ale po wrześniowej sesji Rady Miasta raczej nie będzie już odwrotu.
Co się ma wydarzyć na tej sesji? Burmistrz tego wprost nie zdradza, ale pewnie zaproponuje radnym uchwałę, która zainicjuje budowę zalewu. Radni muszą postanowić, by tereny przeznaczone na zalew i zasilający go zbiornik retencyjny zarezerwowano właśnie na ten cel. Nie wykluczone też, że miasto zaplanuje fundusze na dalsze prace związane z tą inwestycją, m.in. wykup lub przejęcie nieruchomości, na których ma znaleźć się zalew oraz na przygotowanie szczegółowego projektu obiektu.
Według ostatniej koncepcji, zalew w Bielsku ma powstać na terenach rozlewisk rzek między mostami na ul. Batorego i Białowieskiej. Jednak aby zgromadzić odpowiednią ilość wody, należy też utworzyć zbiornik retencyjny, który miałby ją gromadzić i zasilać zalew. Zbiornik ten miałby powstać na Studziwodach – tam, gdzie w latach 90. ubiegłego wieku planowano umiejscowienie zalewu. Te tereny wówczas zostały już pozyskane przez miasto, właśnie na ten cel, ale w związku z niezrealizowaniem inwestycji samorząd musiał je zwrócić do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Jest jednak szansa ich odzyskania.
Więcej o tym w artykule: Miasto nie ma już działki, na której powstał zalew, ale z zalewu nie rezygnuje
Z planów udostępnionych przez burmistrza wynika jednak, że zalew ma rozciągać się nie tylko od ul. Batorego do Białowieskiej, ale także od Białowieskiej na tereny Hołowieska (od ul. Białowieskiej do linii kolejowej i przez tereny między Rolnikami, czyli Zespołem Szkół nr 4 a torami). Nie ma w nich jednak zbiornika w Studziwodach.
Oczywiście inwestycji nie da się zrealizować bez dotacji. Jest szansa na ich pozyskanie, bo w ramach walki z suszą i lokalnymi powodziami powodowanymi przez intensywne opady rząd i organy UE przygotowują programy, które będą wspierać inwestycje związane z gromadzeniem wody oraz odprowadzaniem nadmiaru deszczówki.
Więcej o dotychczasowej koncepcji i budowy zalewu i zbiornika retencyjnego pisaliśmy w artykule: Zalew i zbiornik retencyjny w Bielsku? Do tego jeszcze bardzo długa droga [FOTO]
Ciekawostka jest też fakt, iż ostatnie badania wody w rzece Białej wykazało, że jest ona czysta.
Czytaj też: Ekspertyza w sprawie budowy zalewu w Bielsku Podlaskim. Rzeka Biała to już nie „śmierdziawka”
(bisu)
Zdjęcia ze spotkania w Urzędzie Miasta w Bielsku Podlaskim poświęcone planowanej budowie zalewu (UM Bielsk Podlaski):