Dzisiaj prawie każdy z nas ma telefon komórkowy. Dziś wspomnimy czasy, w których telefon był rarytasem. Stać na niego było tylko najbogatszych obywateli oraz najważniejsze instytucje w mieście.
Abonentów telefonicznych było kilkudziesięciu. Część numerów była zastrzeżona dla instytucji publicznych, ale niektóre prywatne osoby prowadzące działalność gospodarczą, czy świadczące usługi na rzecz ludności, też je posiadały.
Dzięki wystawie „W Polskę idziemy… Bielsk Podlaski w okresie międzywojennym” możemy zajrzeć do przedwojennego Bielska. Będzie ona. dostępna do końca tego roku w Muzeum w Ratuszu.
Wśród zgromadzonych tam zdjęć i planów znajdują się niepozorne kartki. To ksero książki telefonicznej z 1938 roku. Jest to spis sieci telefonicznych dyrekcji okręgu poczt i telegrafów w Warszawie (z wyjątkiem miasta stołecznego) i Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej w miastach: Białymstoku i Łodzi z okolicą.
Co możemy się z niej dowiedzieć? M.in. to, że automat telefoniczny znajdował się na dworcu kolejowym, a tzw. rozmównice publiczne ulokowane były na poczcie przy ul. Mickiewicza 36 oraz przy szkołach powszechnych w Pasynkach i Podbielu.
Telefon z nr 69 posiadał adwokat Wiktor Lebiediew (ul. 11 Listopada 2). Adwokat Kazimierz Mrajski (ul. Mickiewicza 132 ) miał nr 43, a obrońca sądowy - Szaja Muzykant miał nr 44 (ul. 3 Maja 8), zaś inny obrońca sądowy - Daniel Łukaszuk (ul. Mickiewicza 51) - 51.
Władysław Lewandowski, notariusz (ul. Mickiewicza 51) miał nr 74, zaś również Władysław Lewandowski, może krewny, emerytowany sędzia Okręgowy (ul. Kolejowa 1b) miał nr 81.
Telefony przed wojną posiadali zamożni kupcy żydowscy: Natan Barchat - nr 84 (Mickiewicza 86), Dawid Blumental nr 20 (pl. Piłsudskiego 7) czy Boruch Dyrdak nr 60 (Kopernika 13) oraz Jankiel Freidkies - nr 10 (Mickiewicza 88)
Telefonicznie można było też się połączyć z dziekanem kościoła rzymskokatolickiego ks. Antonim Borowskim. Jego tel. miał nr 27 i znajdował się na plebanii przy ul. Kościelnej 3. Zaś do księdza prefekta Ludwika Olszewskiego, przy ul. Żwirki i Wigury 6 należało dzwonić pod nr 35.
Telefony posiadali także przysięgli mierniczy: Stanisław Bujnicki nr 80 (ul. księcia Józefa 13) oraz Józef Buszko nr 63 (ul. Żwirki i Wigury 17) i Stanisław Jakubowski - nr 30 (ul. Żwirki i Wigury 18).
Pod nr 28 można się było dodzwonić do elektrowni miejskiej.
Nr 95 posiadał Mordhaj Frajmanej, dzierżawca młynu gazowego Braci Pentman (ul. Żwirki i Wigury), a nr 96 Szymon Flekser, właściciel drukarni przy Mickiewicza 96. Pod nr 63 można było zadzwonić do Jakuba Galanta, przedsiębiorcy samochodowego (ul. Mickiewicza 116), a pod nr 67 do Małki Głogowskiej, która prowadziła sklep kolonialny przy Mickiewicza 58.
Jeśli ktoś miał potrzebę, to mógł porozmawiać przez telefon również ze starostą Żelisławem Januszkiewiczem. Trzeba był się wtedy połączyć z numerem 39.
Dr medycyny Abram Josel miał nr 41 (ul. Mickiewicza 30). Nr 85 to z kolei apteka Anny Hałłaj (przy ul. 3 Maja 6). Z kolei lekarz Feliks Osmólski (ul. 3 Maja 7) miał nr 88, zaś lekarz Mariam Kapłańska-Stalewicz (ul. Kościuszki 22) nr 50. Abonament z nr 47 miał lekarz Jan Tworkowski (ul. 3 Maja 5) - kierownik szpitala powiatowego, który znajdował się przy ul. 11 Listopada 16 (szpital też miał swój nr tel - 62). Dr medycyny Stanisław Kołosowski (Z UL. Żwirki i Wigury 5) miał nr 18.
Jak kto miał taką potrzebę to mógł porozmawiać ze starostą Żelisławem Januszkiewiczem, trzeba się wtedy połączyć z numerem 39.
Dr medycyny Abram Josel miał nr 41 (ul, Mickiewicza 30). Nr 85 to z kolei apteka Anny Hałłaj (przy ul. 3 Maja 6). Z kolei lekarz Feliks Osmólski (ul. 3 Maja 7) miał nr 88, zaś lekarz Mariam Kapłańska-Stalewicz (ul. Kościuszki 22) nr 50. Abonament z nr 47 miał lekarz Jan Tworkowski (ul. 3 Maja 5)-kierownik szpitala powiatowego, który znajdował się przy ul. 11 Listopada 16 (szpital też miał swój nr tel - 62). Dr medycyny Stanisław Kołosowski (Z UL. Żwirki i Wigury 5) miał nr 18.
Telefonami dysponowały oczywiście najważniejsze instytucje w mieście. Nadleśnictwo, poczta, policja państwowa, sąd grodzki, sędzia śledczy, wojsko (Powiatowa Komenda Uzupełnień oraz Komenda Obwodu w Przysposobienia Wojskowego czy szkoły. Oprócz Gimnazjum im. Kościuszki w Bielsku funkcjonowała szkoła powszechna nr 1 (ul. Księcia Józefa 20) oraz szkoła powszechna nr 2 (ul. 11 Listopada 6).
Inspektor szkolny Jan Radwański (ul. Sobieskiego 1) miał nr 21 zaś były burmistrz inż. Władysław Żarniewicz, który po odejściu z urzędu pracował czasem w elektrowni, miał tel. pod nr 52.
Opr. (ms)