Niedawno Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim rozpatrywał skargę rodziców 10-letniej Martyny na umorzenie przez prokuraturę postępowania w sprawie śmierci dziecka. Sędzia unieważnił decyzję o umorzeniu.
Chodzi o zdarzenia z sierpnia 2017 roku. Dziewczynka po wizycie na basenie źle się poczuła, miała nudności, ból brzucha i problemy z oddychaniem, później doszły nudności. Wcześniej 10-latka nie skarżyła się na podobne dolegliwości. Rodzice kilkakrotnie wozili ją do lekarza - do ambulatorium i przychodni. Podczas każdej z tych wizyt pomoc lekarza ograniczała się do wykonania podstawowych badań i wypisania środków przeciwbólowych bądź elektrolitów, czyli leków, które można kupić w aptece lub sklepie bez recepty.
Dopiero gdy z dziewczynką było naprawę źle, lekarz skierował ją do szpitala. Było jednak za późno. Reanimacja podjęta na oddziale dziecięcym bielskiego SP ZOZ-u okazała się bezskuteczna. 10-latka zmarła.
Sekcja zwłok wykazała, iż przyczyną śmierci była niewykryta wcześniej przepuklina. Jeden z powołanych w sprawie biegłych stwierdził, iż prawdopodobnie wystarczyło przeprowadzić zwykłe badanie USB, by to wykryć i uratować dziecku życie.
Postępowanie prokuratorskie miało wyjaśnić, czy lekarze, którzy badali dziewczynkę, dopełnili swoich obowiązków i czy nieumyślenie doprowadzili do jej śmierci. Postępowanie trwało bardzo długo, bo powołano kilku biegłych, przeprowadzano szereg analiz medycznych. Miały one wykazać czy rzeczywiście dziewczynce można było pomóc w momencie, gdy rodzice przywozili ją do ambulatorium i przychodni. Opinie dotyczyły też oceny działań lekarzy. Biegli wypowiadali się w kwestiach, czy zbagatelizowanie zgłaszanych przez pacjentkę dolegliwości było nadużyciem ze strony lekarzy i czy mieli oni obowiązek przeprowadzić bardziej wnikliwe badania.
Nie znamy pełnych opinii biegłych, na podstawie których białostocka prokuratura zdecydowała się umorzyć postępowanie.
Więcej o okolicznościach tego zdarzenia i postępowaniu prokuratorskim piszemy w artykule: 10-latka źle się czuła. Lekarze kilkakrotnie ją odsyłali do domu. W końcu zmarła. Prokuratura umorzyła postępowanie
Sąd postanowił decyzję o umorzeniu uchylić. Wydający postanowienie sędzia odroczył wydanie uzasadnienia do połowy lipca. Wiele wskazuje na to, iż śledczy jeszcze raz będą musieli przyjrzeć się sprawie.
(bisu)