Dzisiaj po południu na wniosek burmistrza Bielska Podlaskiego odbyła się nadzwyczajna sesja rady miejskiej, znów w trybie online i znów z dużymi problemami technicznymi, do czego już niektórzy zdołali się przyzwyczaić - ale nie wszyscy.
Sesję zwołano, bo było kilka spraw do załatwienia w trybie pilnym. Pierwsza to uchwała o emisji nowych obligacji miejskich na ponad 20 milionów złotych, za które samorząd chce kontynuować inwestycje i potrzebuje pieniędzy, aby je sfinansować. Druga to zmiany w budżecie i wprowadzenie m.in. nowych inwestycji (modernizacja ulic Szarych Szeregów i Gajowej), a trzecia to ponowna uchwała w sprawie zwolnienia z podatku od nieruchomości przedsiębiorców, którzy ponieśli wymierne straty z powodu epidemii.
Tę ostatnią sprawę trzeba było rozpatrzyć po raz kolejny, bowiem w poprzedniej uchwale z sesji kwietniowej Regionalna Izba Obrachunkowa w Białymstoku dopatrzyła się kilku uchybień i tym samym przepisy nie nabrały mocy prawnej.
- Gdyby nie było takiej potrzeby, to byśmy tej sesji nie zwoływali. RIO w Białymstoku zgłosiła szereg uwag do poprzedniej uchwały. Jeżeli dzisiaj jej nie podejmiemy, to z przyczyn formalnych wnioski przedsiębiorców nie będą rozpatrywane. Przeciąganie tego w czasie jest bezsensowne - apelował burmistrz Jarosław Borowski.
Co do samej istoty pomocy bielskim przedsiębiorcom uwag nie było. Radni dopytywali się natomiast burmistrza, czy przewiduje zwolnienie lub obniżkę czynszu tych właścicieli firm wynajmujących lokale będące własnością miasta, którymi zarządza Przedsiębiorstwo Komunalne. Tak np. zrobiła - jak stwierdziła radna Iwona Kołos z klubu Wspólnie Dla Bielska - Spółdzielnia Mieszkaniowa.
Zdaniem burmistrza, w tej sprawie (ulg czynszowych) nie da się wszystkiego załatwić jedną uchwałą, bowiem stawki czynszu były ustalone na drodze przetargu i ewentualna pomoc może być rozpatrywana tylko indywidualnie, kiedy przedsiębiorcy udowodnią, że ponieśli wymierne straty z powodu epidemii koronawirusa, czyli np. mają o co najmniej ponad 15 proc. niższe obroty niż zwykle.
Ostatecznie radni jednogłośnie poparli zmiany w uchwale.
Co się tyczy nowych obligacji, to mają być one wyemitowane na kwotę ponad 20 milionów 600 tysięcy złotych i wykupione przez miasto do 2030 roku. Pieniądze mają być przeznaczone, jak stwierdziła skarbnik miasta Anna Szkoda, na sfinansowanie deficytu inwestycyjnego, czyli zasilić kasę miejską na tzw. wkład własny.
Ze środków z obligacji ma też zostać sfinansowane dokończenie rozbudowy Bielskiego Domu Kultury, która niebezpiecznie się przedłuża, jak też i nowe inwestycje, które na dzisiejszej sesji zostały wprowadzone do budżetu, czyli przebudowa ulic Szarych Szeregów i Gajowej.
Na sesji burmistrz poinformował o symbolicznym przekazaniu przez wojewodę podlaskiego Bohdana Paszkowskiego promesy na dotację z Funduszu Dróg Samorządowych, czyli 1,6 mln zł, które pomogą sfinansować przebudowę kolejnych odcinków ulicy Ogrodowej - od Kazimierzowskiej do Widowskiej oraz od Mickiewicza do Wschodniej, a także ul. Wschodniej od Kleeberga do Ogrodowej.
Dzisiejsze uchwały mają jednak taki skutek, że wzrasta deficyt budżetowy miasta - z prawie 23 do 27 milionów złotych.
(ms)