We wtorek 14 stycznia bielscy strażacy nie mieli zbyt wielu interwencji. Choć jedna była nietypowa.
Około godz. 4 rano zostali powiadomieni o pożarze na klatce jednego z bloków przy ulicy Poświętnej. Paliła się jedynie wycieraczka przed drzwiami do jednego z mieszkań. Na miejsce wysłano jeden zastęp straży pożarnej. Ten szybko uporał się z problemem. Zanim większość mieszkańców usiadła do porannej kawy, było już po wszystkim. Trochę potrwało jedynie wietrzenie pomieszczenia.
Dziś (15 stycznia) po godzinie 3 strażacy byli wzywani do pożaru sterty śmieci na prywatnej posesji w Koszewie.
(bisu)