Przedwczoraj na Bielsk.eu opublikowaliśmy tekst informujący o tym, iż w bielskiej mleczarni zostanie wprowadzony program naprawczy. Informację o tym załodze przekazał prezes Bielmleku Tadeusz Romańczuk. Na podstawie tego, co usłyszała załoga, napisaliśmy o programie naprawczym w Bielmleku.
Więcej o tym w artykule: Sąd zdecydował, że na razie nie będzie upadłości Bielmleku. Spółdzielnię obejmie program naprawczy
Dowiedzieliśmy się o tym w weekend, więc nie mogliśmy tych informacji zweryfikować w sądzie. Wysłaliśmy zapytanie w tej sprawie do biura prasowego Sądu Rejonowego w Białymstoku. Czekamy na odpowiedź.
Z innych źródeł udało nam się ustalić, iż sprawa związana z wnioskiem o ogłoszenie upadłości Bielmleku ciągle jest procedowana. Nie znaczy to jednak, iż na spotkaniu prezes mleczarni kłamał.
Wniosek o ogłoszenie upadłości i wniosek o wprowadzenie programu naprawczego, czy też restrukturyzacji to dwie odrębne sprawy rozpatrywane przez różne składy sędziowskie.
Wniosek o upadłość jeden z wierzycieli Bielmleku złożył wcześniej, pod koniec października. Niejako w odpowiedzi prezes Romańczuk skierował wniosek o wprowadzenie programu naprawczego. Oba rozpatruje ten sam Wydział Gospodarczy Sądu Rejonowego w Białymstoku. Dotyczą one tego samego podmiotu, ale są to odrębne postępowania. W takiej sytuacji sąd daje pierwszeństwo wnioskowi o restrukturyzację. W praktyce wniosek ten rozpatrywany jest szybciej niż ten o upadłość. Wprowadzenie programu naprawczego nie zamyka automatycznie sprawy o upadłość, ale jakby zawiesza to postępowanie.
Wszystko więc wskazuje na to, że słowa prezesa mleczarni są prawdziwe i rzeczywiście sąd podjął decyzję o próbie ratowania Bielmleku.
Bielmlek znajduje się pod nadzorem sądowym i to od oceny wyznaczonego nadzorcy zależy, czy sąd - w drugiej sprawie - zdecyduje o upadłości mleczarni.
Czekamy na oficjalną odpowiedź sądu, która ostatecznie potwierdzi, czy decyzja o wprowadzeniu programu naprawczego rzeczywiście zapadła.
(bisu)