Policjanci reprezentujący garnizon podlaski stanęli na podium Finału Ogólnopolskich Zawodów Policjantów Dzielnicowych „Dzielnicowy Roku 2019”.
Podczas tej edycji zawodów województwo podlaskie reprezentował m.in. starszy sierżant Tomasz Kwiatkowski z Komendy Powiatowej Policji w Bielsku Podlaskim. Wraz z nim w zmaganiach brali udział sierżant sztabowy Tomasz Narel i aspirant sztabowy Arnold Teterdynko z Białegostoku. W rywalizacji mundurowi z Podlasia zajęli trzecie miejsce.
Zawody odbyły się w ubiegłym tygodniu. W piątek policjanci zmagający się w trzydniowych rozgrywkach - w ramach Finału Ogólnopolskich Zawodów „Dzielnicowy Roku 2019” - wzięli udział w uroczystości kończącej rywalizację.
Podczas zmagań w poszczególnych konkurencjach, sierżant sztabowy Tomasz Narel pełniący na co dzień służbę w Komisariacie Policji IV w Białymstoku zajął pierwsze miejsce w konkurencji symulacyjnej polegającej na wykonywaniu podstawowych czynności służbowych. Doskonałe przygotowanie i wysoki poziom zaowocowały czwartym miejscem w klasyfikacji generalnej spośród 51 uczestników zawodów, którzy walczyli o tytuł najlepszego w kraju dzielnicowego. Bardzo dobrze spisał się też dzielnicowy z Bielska st. sierż. Tomasz Kwiatkowski.
Jest on policjantem ze stosunkowo krótkim stażem. Do służby wstąpił w 2014 roku.
Jak sam opowiada po skończeniu studiów, krótko pracował jako przedstawiciel handlowy. Później jednak stwierdził, że woli jednak służbę mundurową i wstąpił do policji.
- Miałem wtedy 30 lat, ale o pracy w mundurówce marzyłem praktycznie od dziecka - przyznaje.
Już po roku służby został dzielnicowym. Podległy mu obecnie rewir to ścisłe centrum Bielska, czyli osiedla przy ul. Mickiewicza, Jagiellońskiej, Kazimierzowskiej, Ogrodowej oraz posesje przy ul. Chmielnej, Batorego, Dubiażynskiej i Widowskiej.
Konkurs, konkursem, ale najważniejsze jest to, jak dzielnicowy radzi z rozwiązywaniem spraw, z którymi na co dzień zgłaszają się do niego mieszkańcy. A te bywają różne. Najczęstszymi, co jest typowe dla blokowisk, są zgłoszenia o zakłócaniu porządku. Zdarzają się też sprawy związane z konfliktami w rodzinie i przemocą stosowana także wobec najmłodszych. Te sprawy są bardzo trudne i wymagają od dzielnicowego mnóstwa empatii i wyczucia. A tego dzielnicowemu nie brakuje.
W obowiązkach st. sierżanta Kwiatkowskiego jest to profilaktyka. Wielokrotnie widzieliśmy, jak ostrzegał mieszkańców przed różnego rodzaju zagrożeniami: oszustami „na wnuczka", „na policjanta", a także przed złodziejami.
- Niedawno dość często otrzymywaliśmy zawiadomienia o próbach kradzieży na tzw. klamkę - wyjaśnia dzielnicowy. - Złodzieje po prostu wchodzą na klatkę. Idąc po schodach naciskają klamki w drzwiach i wchodzą do otwartych mieszkań. Po wejściu, zanim domownicy się zorientują, zabierają wszystko co wydaje się cenne i jest w zasięgu ręki, czyli portfele, torby oraz komórki.
opr. (bisu)