Na granicy Cmentarza Żydowskiego przy ul. Brańskiej w Bielsku stanął dziś pomnik z fragmentami macew. Ta uroczystość rozpoczęła dziś III Dni Kultury Żydowskiej pod hasłem „My Pamiętamy".
Odsłonięcia dokonała prezes Fundacji Ochrony Dziedzictwa Ziemi Bielskiej Barbara Babulewicz, burmistrz Jarosław Borowski, a także Wojciech Konończuk z Ośrodka Studiów Wschodnich oraz Tomasz Wiśniewski, dziennikarz i publicysta od ponad 30 lat działający na rzecz zachowania pamięci o wspólnotach żydowskich pogranicza.
Podczas uroczystości podkreślano, że pomnik został ufundowany dzięki zaangażowaniu osób związanych z Fundacją Ochrony Dziedzictwa Ziemi Bielskiej. Jak opowiadał podczas uroczystości przedstawiciel fundacji Janusz Porycki, inicjatywa budowy monumentu związana była z tym, że jeden z członków fundacji będąc w podbielskiej wsi wypatrzył koło szlifierskie zrobione z macewy, czyli nagrobka żydowskiego.
- Zainspirowało nas to do tego, aby poprzez prasę zwrócić się do mieszkańców o przekazywanie tego typu pamiątek po nieistniejącej społeczności żydowskiej. Otrzymaliśmy fragmenty macew od Anny Tofiluk, Andrzeja Weresa i Eugeniusza Antoniuka. Posiadając te cztery macewy, postanowiliśmy przywrócić je na cmentarz, skąd zostały one zabrane - mówił Porycki.
Jak opowiadał, w 1943 roku w czasie okupacji niemieckiej po likwidacji getta Niemcy kazali miejscowej ludności przyjechać na cmentarz wozami konnymi i zabrać macewy na dworzec kolejowy, skąd zostały one wywiezione w nieznanym kierunku.
- Obecnie na Cmentarzu Żydowskim w Bielsku zostały tylko betonowe groby i nie ma macew. Były one z piaskowca lub granitu i upamiętniały osoby zmarłe. Na początku mieliśmy inną koncepcję. Chcieliśmy na cmentarzu ustawić symboliczną dwumetrową macewę, aby umieścić w niej fragmenty innych macew. Niestety, przepisy żydowskie nie pozwalają na kopanie na cmentarzu, aby nie zakłócać spokoju zmarłych i nie przemieszczać szczątków osób, które się tu znajdują. Postanowiliśmy ustawić więc pomnik na granicy cmentarza. Zresztą, przy wylewaniu fundamentów był przedstawiciel gminy żydowskiej, który to nadzorował - podkreślił Porycki.
Obecny na uroczystościach burmistrz Bielska Podlaskiego podkreślił, że bez społeczności żydowskiej miasto nie wyglądałoby tak jak wygląda.
- Naszym obowiązkiem jest o nich pamiętać – o ludziach, którzy byli sąsiadami naszych dziadków i pradziadków. Kultura żydowska była i jest częścią dziedzictwa Ziemi Bielskiej - stwierdził Jarosław Borowski.
Dalsza część obchodów odbyła się na auli I LO im. Tadeusza Kościuszki, gdzie młodzież z SP nr 4 im. Adama Mickiewicza przedstawiła inscenizacje związane ze świętami żydowskimi, a Andrzej Weres zaprezentował starodruki żydowskie.
W sobotę ciąg dalszy Dni Kultury Żydowskiej. W MBP wyświetlony zostanie film Tomasza Wiśniewskiego, a z wykładem wystąpi Zbigniew Romaniuk - historyk z Brańska.
CZYTAJ TEŻ: Dni Kultury Żydowskiej. Odsłonięcie pomnika, pokaz filmu i prelekcja
(ms)
Dni Kultury Żydowskiej w Bielsku Podlaskim: